Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2

Temat: Pompa abs czy coś innego

  1. #1
    Użytkownik Rowerzysta
    Dołączył
    06 2015
    Mieszka w
    Oława
    Auto
    Alfa Romeo 159 1,9jtd 16v 2007
    Postów
    460

    Domyślnie Pompa abs czy coś innego

    Witam na odpalonym silniku jak wcisnie pedał hamulca i trzyma to wpada do podłogi(powoli) samochod normalnie hamuje .Nie ma zadnych wyciekow ani nic podobnegoCzy to moze byc pompa hamulcowa??
    Ostatnio edytowane przez jackblackxxx ; 18-05-2017 o 17:13 Powód: Błąd

  2. #2
    Użytkownik Rowerzysta
    Dołączył
    06 2015
    Mieszka w
    Oława
    Auto
    Alfa Romeo 159 1,9jtd 16v 2007
    Postów
    460

    Domyślnie

    znalazłem cos takiego Oto wytłumaczenie zjawiska:

    źródło: http://forum.vw-passat.pl/newreply.p...ote=1&p=645943
    pozwoliłem sobie wkleić tekst aby w razie zlikwidowania artykułu na stronie pozostał tekst.

    Podczas szkoleń dla pracowników centrów hamulcowych ATE omawiane są m.in. kwestie niepokojących klientów, lecz zupełnie prawidłowych objawów pracy hamulców

    Po chwili zastanowienia zapewne większość mechaników zajmujących się hamulcami jest w stanie wyjaśnić dlaczego w aucie stojącym pod światłami (a więc z pracującym silnikiem), pedał hamulca na który kierowca wywiera stałą siłę niekiedy zaczyna stopniowo, ale wyczuwalnie opadać. I to pomimo, że układ hamulcowy generalnie działa bez zarzutu, nie ma jakichkolwiek wycieków czy objawów zapowietrzenia. Jeśli jednak któremuś z pracowników serwisu hamulcowego wytłumaczenie tego zjawiska sprawia kłopot, warto by poznał jego mechanizm. Wcześniej czy później w warsztacie może wszak pojawić się klient z takim problemem i trzeba umieć mu objaśnić, że to rzecz zupełnie normalna.
    Zacząć należy od krótkiego zapoznania zaniepokojonego właściciela auta z zasadą funkcjonowania podciśnieniowego urządzenia wspomagającego, czyli tzw. serwa. Trzeba mu więc uzmysłowić, że wzmacnia ono siłę, z jaką naciskany jest pedał hamulca dzięki różnicy ciśnień jakie panują po obu stronach membrany dzielącej wnętrze serwa na dwie komory. Jednej w której jest ciśnienie atmosferyczne i drugiej w której mamy podciśnienie. W samochodach z silnikami benzynowymi ta druga połączona jest z kolektorem dolotowym, w którym przy zamkniętej przepustnicy podciśnienie osiąga wartość ok. 0,8 bara, w autach napędzanych jednostkami wysokoprężnymi (wobec braku w nich przepustnicy) - z pompą wytwarzającą podciśnienie dochodzące do 0,98 barów.
    Problem w tym, że po kilku następujących po sobie hamowaniach podciśnienie w serwie znacznie spada, w efekcie aż do momentu jego odbudowania (co trwa kilka chwil - krócej w samochodach benzynowych, dłużej w wysokoprężnych), siła wspomagania ulega zmniejszeniu. Jeśli więc w tym czasie (np. stojąc właśnie pod światłami) kierowca położy nogę na pedale hamulca, najpierw zauważy, że jest on twardszy niż zazwyczaj, a następnie, iż stopniowo zaczyna opadać. Samoczynne opuszczanie się pedału (pomimo, że nacisk stopy pozostaje niezmienny) bierze się stąd, iż podciśnienie w serwie stopniowo narasta i tym samym zwiększa się siła z jaką urządzenie wspomaga kierowcę.
    Zjawisko takie jest więc jak najbardziej prawidłowe, choć niektórzy kierowcy traktują je jako objaw jakiejś niesprawności układu hamulcowego. By ich ostatecznie przekonać, że są w błędzie i pokazać jak przy stałym nacisku na pedał hamulca w miarę wzrostu podciśnienia rośnie też ciśnienie w układzie hamulcowym można zadając sobie już trochę trudu podłączyć do przedniego zacisku manometr ATE.
    Warto jeszcze zauważyć, że większe podciśnienie w dieslach skutkuje mocniejszym wspomaganiem. Tym samym w autach z silnikami wysokoprężnymi większemu obciążeniu podlegają wszystkie elementy układu hamulcowego, w tym i przewody hamulcowe. W rezultacie następuje silniejsze ich rozciąganie przez co pedał hamulca można zazwyczaj wcisnąć głębiej niż w samochodach benzynowych. Nie od rzeczy będzie w tym miejscu przypomnieć, iż w pojazdach starszych niż 5-letnie zaleca się regularną kontrolę przewodów i gdy ich stan budzi jakiekolwiek wątpliwości - natychmiastową wymianę. Decydują o tym względy bezpieczeństwa, ale przy okazji założenie nowych powinno zmniejszyć zjawisko opadającego pedału.
    Na koniec wspomnijmy, że pełne hamowanie następuje, gdy ciśnienie w układzie hamulcowym wynosi ok 80 barów. Jednakże w zależności systemu hamulcowego, oraz oczywiście siły wywieranej na pedał, może dojść nawet do 200 barów. Tymczasem kierowca, dzięki urządzeniu wspomagającemu, nie jest w stanie tego wyczuć! Wszak głębokość na jaką można wcisnąć pedał za każdym razem pozostaje w zasadzie ta sama.


    ATE radzi:
    Prawidłowość działania urządzenia wspomagającego i współpracujących z nim elementów układu hamulcowego można wstępnie sprawdzić w następujący sposób:


    http://www.swiatmotoryzacji.com.pl/Z...7/ate2.jpgPrzy wyłączonym silniku kilka razy naciskamy na pedał hamulca, by zredukować podciśnienie w urządzeniu wspomagającym.
    Naciskamy pedał tak jak przy pełnym hamowaniu i go przytrzymujemy. Pedał powinien stawić twardy opór, gdy osiągnie punkt B znajdujący się mniej więcej po pokonaniu 1/3 odcinka od najwyższego położenia pedału (A) do podłogi (C). Ciśnienie w układzie hamulcowym wynosi teraz 80-100 barów.
    Wciąż trzymając wciśnięty pedał włączamy silnik. Jeśli serwo (a w dieslach także pompa podciśnieniowa) działają bez zarzutu pedał musi pod stopą wyczuwalnie opaść, gdyż zaczyna działać wspomaganie. Pedał zajmie pozycję między punktami B i C, zaś ciśnienie w układzie hamulcowym osiągnie wartość 140-200 barów.

    - - - Updated - - -

    znalazłem cos takiego Oto wytłumaczenie zjawiska:

    źródło: http://forum.vw-passat.pl/newreply.p...ote=1&p=645943
    pozwoliłem sobie wkleić tekst aby w razie zlikwidowania artykułu na stronie pozostał tekst.

    Podczas szkoleń dla pracowników centrów hamulcowych ATE omawiane są m.in. kwestie niepokojących klientów, lecz zupełnie prawidłowych objawów pracy hamulców

    Po chwili zastanowienia zapewne większość mechaników zajmujących się hamulcami jest w stanie wyjaśnić dlaczego w aucie stojącym pod światłami (a więc z pracującym silnikiem), pedał hamulca na który kierowca wywiera stałą siłę niekiedy zaczyna stopniowo, ale wyczuwalnie opadać. I to pomimo, że układ hamulcowy generalnie działa bez zarzutu, nie ma jakichkolwiek wycieków czy objawów zapowietrzenia. Jeśli jednak któremuś z pracowników serwisu hamulcowego wytłumaczenie tego zjawiska sprawia kłopot, warto by poznał jego mechanizm. Wcześniej czy później w warsztacie może wszak pojawić się klient z takim problemem i trzeba umieć mu objaśnić, że to rzecz zupełnie normalna.
    Zacząć należy od krótkiego zapoznania zaniepokojonego właściciela auta z zasadą funkcjonowania podciśnieniowego urządzenia wspomagającego, czyli tzw. serwa. Trzeba mu więc uzmysłowić, że wzmacnia ono siłę, z jaką naciskany jest pedał hamulca dzięki różnicy ciśnień jakie panują po obu stronach membrany dzielącej wnętrze serwa na dwie komory. Jednej w której jest ciśnienie atmosferyczne i drugiej w której mamy podciśnienie. W samochodach z silnikami benzynowymi ta druga połączona jest z kolektorem dolotowym, w którym przy zamkniętej przepustnicy podciśnienie osiąga wartość ok. 0,8 bara, w autach napędzanych jednostkami wysokoprężnymi (wobec braku w nich przepustnicy) - z pompą wytwarzającą podciśnienie dochodzące do 0,98 barów.
    Problem w tym, że po kilku następujących po sobie hamowaniach podciśnienie w serwie znacznie spada, w efekcie aż do momentu jego odbudowania (co trwa kilka chwil - krócej w samochodach benzynowych, dłużej w wysokoprężnych), siła wspomagania ulega zmniejszeniu. Jeśli więc w tym czasie (np. stojąc właśnie pod światłami) kierowca położy nogę na pedale hamulca, najpierw zauważy, że jest on twardszy niż zazwyczaj, a następnie, iż stopniowo zaczyna opadać. Samoczynne opuszczanie się pedału (pomimo, że nacisk stopy pozostaje niezmienny) bierze się stąd, iż podciśnienie w serwie stopniowo narasta i tym samym zwiększa się siła z jaką urządzenie wspomaga kierowcę.
    Zjawisko takie jest więc jak najbardziej prawidłowe, choć niektórzy kierowcy traktują je jako objaw jakiejś niesprawności układu hamulcowego. By ich ostatecznie przekonać, że są w błędzie i pokazać jak przy stałym nacisku na pedał hamulca w miarę wzrostu podciśnienia rośnie też ciśnienie w układzie hamulcowym można zadając sobie już trochę trudu podłączyć do przedniego zacisku manometr ATE.
    Warto jeszcze zauważyć, że większe podciśnienie w dieslach skutkuje mocniejszym wspomaganiem. Tym samym w autach z silnikami wysokoprężnymi większemu obciążeniu podlegają wszystkie elementy układu hamulcowego, w tym i przewody hamulcowe. W rezultacie następuje silniejsze ich rozciąganie przez co pedał hamulca można zazwyczaj wcisnąć głębiej niż w samochodach benzynowych. Nie od rzeczy będzie w tym miejscu przypomnieć, iż w pojazdach starszych niż 5-letnie zaleca się regularną kontrolę przewodów i gdy ich stan budzi jakiekolwiek wątpliwości - natychmiastową wymianę. Decydują o tym względy bezpieczeństwa, ale przy okazji założenie nowych powinno zmniejszyć zjawisko opadającego pedału.
    Na koniec wspomnijmy, że pełne hamowanie następuje, gdy ciśnienie w układzie hamulcowym wynosi ok 80 barów. Jednakże w zależności systemu hamulcowego, oraz oczywiście siły wywieranej na pedał, może dojść nawet do 200 barów. Tymczasem kierowca, dzięki urządzeniu wspomagającemu, nie jest w stanie tego wyczuć! Wszak głębokość na jaką można wcisnąć pedał za każdym razem pozostaje w zasadzie ta sama.


    ATE radzi:
    Prawidłowość działania urządzenia wspomagającego i współpracujących z nim elementów układu hamulcowego można wstępnie sprawdzić w następujący sposób:


    http://www.swiatmotoryzacji.com.pl/Z...7/ate2.jpgPrzy wyłączonym silniku kilka razy naciskamy na pedał hamulca, by zredukować podciśnienie w urządzeniu wspomagającym.
    Naciskamy pedał tak jak przy pełnym hamowaniu i go przytrzymujemy. Pedał powinien stawić twardy opór, gdy osiągnie punkt B znajdujący się mniej więcej po pokonaniu 1/3 odcinka od najwyższego położenia pedału (A) do podłogi (C). Ciśnienie w układzie hamulcowym wynosi teraz 80-100 barów.
    Wciąż trzymając wciśnięty pedał włączamy silnik. Jeśli serwo (a w dieslach także pompa podciśnieniowa) działają bez zarzutu pedał musi pod stopą wyczuwalnie opaść, gdyż zaczyna działać wspomaganie. Pedał zajmie pozycję między punktami B i C, zaś ciśnienie w układzie hamulcowym osiągnie wartość 140-200 barów.

Podobne wątki

  1. [159] EGR czy coś innego 2.0 jtdm
    Utworzone przez Harvaster w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 42
    Ostatni post / autor: 14-08-2016, 17:30
  2. Pomóżcie zdiagnozować - pompa wody czy co innego ?
    Utworzone przez BMan w dziale 156
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 21-02-2015, 23:13
  3. [159] Pompa wspomagania czy coś innego?
    Utworzone przez Dejv w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 19-05-2013, 14:30
  4. [146] Pompa Oleju i Pompa Wspomagania
    Utworzone przez TheRomanist w dziale 145/146/155
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 18-02-2013, 15:49
  5. EGR, MAF czy coś innego ??? 2.4 JTD 136 kM
    Utworzone przez kozi_Lukasz w dziale 166
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 14-06-2011, 13:45

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory