Witam,
przestawiłem auto do mycia, odpalam i słyszę jakby pracował na podniesionych obrotach. Rzeczywiście na biegu jałowym jest ok 1000-1100 obrotów. Generalnie równocześnie zapaliła się kontrolka akumulatora na środkowym panelu. Zgasiłem, odpaliłem ponownie, auto pracowało normalnie (obroty w granicach 800), aż po kilku minutach znów zapala się kontrolka i obroty się podnoszą. Czy ktoś ma pomysł co to? Nie ukrywam, że w poniedziałek wyjeżdżam na dłuższą podróż i jak zwykle jestem "mile" zaskakiwany przez Alfę. Czy to może być alternator? A skoro tak, to czemu zawsze po odpalaniu pierwsze minuty są ok, a następnie zapala się kontrolka i koniec. Dodam, że jednocześnie nie działa również automatyczna klimatyzacja, znaczy działa, ale w "full auto" zawsze pracuje na jednej kresce (tylko manualnie mogę podkręcić). Napięcie na aku przy zgaszonym silniku to ok. 13V, po uruchomieniu silnika i pojawieniu sie kontrolki - niespełna 12V (11,5V).