Zamierzam sprawdzić wtryskiwacze w swojej TBi. Dlaczego? Wysłałem niedawno próbkę oleju po przebiegu ok 8tyś km do analizy do kolegi [MENTION=34864]wlyszkow[/MENTION], i w oleju było 5% paliwa. Cała reszta OK. Niby wg tego co poczytałem to przy jeździe na krótkie odcinki, gdy silnik ledwo zdąży dojść do tych 90C i się go wyłącza, paliwo które dostaje sie zaraz po starcie do oleju nie zdąży odparować. W ten sposób minimalne ilości oleju które są zużywane przez silnik, "uzupełniają się" paliwem, i stan na bagnecie mniej więcej jest stały. Doatkowo, wg. lektury alfaowner.com, TBi ponoć są bardziej skłonne do degradowania oleju paliwem, powodu nie znam (ktoś napisał wtrysk bezpośredni, nie wiem czy to ma związek), ale tak napisali goście którzy specjalizują się w częściach i serwisie TBi, stąd zalecali znacznie częstsze wymiany oleju (co i tak stosuję od lat).
Jeszcze zanim zdążyłem wymienić olej na nowy, akurat trafił mi się pilny wyjazd 1000km. Co zaobserwowałem, to że poziom oleju spadł z 4-5kresek do 2. Wcześniej nie spadał nigdy. Dolałem olej do max, i też już nie spada. Wygląda mi to na potwierdzenie tego, że paliwo w końcu miało szansę odparować z oleju. Czyli powiedzmy za 9tyś km, auto zużyło ok 300ml oleju, co jest rozsądną ilością i żadnym powodem do niepokoju. Nie podoba mi się jednak to paliwo w oleju.
Dlatego teraz chciałbym upewnić się że nie ma dodatkowych przyczyn tego, że większa ilość paliwa dostaje się do oleju. Stąd pomysł na oddanie wtryskiwaczy do sprawdzenia. W Bielsku-B zgadałem się z firmą Alwi (serwis Bosch specjalizujący się we wtryskach, choć głównie diesli), i powiedzieli że sprawdzenie spoko, 60zł od wtryskiwacza, obejmuje najpierw czyszczenie w myjce ultradźwiękowej, potem test na maszynie 4 wtryskiwaczy na raz i porównanie ich w działaniu zarówno pomiędzy sobą, jak i z danymi katalogowymi (o ile będą dostępne, póki co nie sprawdzali tego). Do tego dochodzi wyjęcie wtrysków - z tego co popatrzyli na silnik, to stwierdzili że wygląda na większą robotę, oszacowali koszt ok 300-400zł i do nowe uszczelnienia i możliwe że jakieś mocowania (bo ponoć w różnych silnikach albo da się użyć starych, albo trzeba wymieniać). Auto do zostawienia raczej na 2 dni. Wstępnie umówiłem się na poniedziałek.
I tu chciałbym się poradzić Was. Co o tym myślicie? Czy na coś mam zwrócić uwagę przy tej robocie? A moze jest jakiś trick z wyjęciem wtryskiwaczy, co demontować, co zostawić, co się wymienia przy wyjęciu wtrysków? Nie chcę żeby niepotrzebnie poroskręcali mi połowę osprzętu na silniku - z TBi nie mają wprawy, więc wolałbym ich ukierunkować i coś sam wiedzieć na ten temat.
Dzisiaj wymieniam olej (przy okazji wąż zasilania olejem do turbo na pozmianowy + śrubkę-filterek), no a za parę dni właśnie czyszczenie i sprawdzenie wtrysków. W przyszłości (za jakieś np 3-4 tyś km)będę chciał wysłać olej znów do analizy i sprawdzić jeszcze raz ile jest paliwa w nim. Oczywiście dam znać na forum, może komuś przyda się taka wiedza.
Czekam na komentarze i z góry dzięki.