Ostatnio 60km trasa, 140km po mieście i wyszło mi 11litrów liczone tankowaniem a nie wskaźnikiem. Od niedawna zauważyłem, że chwilowe spalanie mocno wzrosło, momentami nawet do 35litrów. Wcześniej aż tak nie było i powiązałem to z turbiną bo obie rzeczy pojawiły się w podobnym czasie.