Witam,
Zacznę może od początku, jakoś początkiem tego roku pękł mi wąż przy termostacie, auto na warsztat wąż do wymiany, ale przy próbie odkręcenia zbiorniczka niebieska część korka została mi w ręku, a reszta czyli zaworek w zbiorniczku. Jakoś udało mi się to wytargać ale korek do wyrzucenia. Kupiłem nowy z Allegro, jakaś żółta podróbka (stwierdziłem że niby co może być wyjątkowego w zwykłym korku). Auto cały czas normalnie jeździło, tyle że wiadomo zima więc się nie poszaleje, dodatkowo większość czasu jeździ żona i rzadko przekracza 100km/h. Przyszła wiosna, zrobiło się ciepło i zaczęły się problemy. Ostatnio krótki odcinek po autostradzie, jakieś 30km z prędkością 140-150km/h po zjechaniu z autostrady, patrzę komunikat na wyświetlaczu, plus wskaźnik temp. na 130 stopni (zauważyłem też że z nawiewu leci zimne powietrze, niema ogrzewania). Zjechałem na bok zgasiłem auto i słyszę bulgotanie pod maską, pomyślałem że coś się stało i zagotowało płyn (ale nie wywala płynu z zbiorniczka). Po chwili bulgotanie ustało odpaliłem auto, ogrzewanie wróciło, poziom płynu w normie, temp. spadła do 90C miałem do domu jakieś 10km postanowiłem jechać. Podczas jazdy wszystko w normie. Teraz sytuacja wygląda tak, póki jeździ się normalnie bez deptania wszystko jest ok, ale po ostrzejszej jeździe węże stają się twarde, znika ogrzewanie, a po zgaszeniu auta i próbie odkręcenia korka w zbiorniku poziom płynu gwałtownie rośnie pojawiają się bąble i wywala płyn. Muszę bardzo delikatnie odkręcać korek że upuścić ciśnienie (jak odstoi kilkadziesiąt minut wszystko wraca do normy). Pożyczyłem na próbę korek od znajomego, jest trochę lepiej przy ostrej jeździe nie znika ogrzewanie, temp. cały czas w normie, ale po zatrzymaniu się i próbie odkręcenia korka dalej to samo, czyli wywala płyn.
Termostat i chłodniczka egr wymieniona w zeszłym roku. Głowica też już wymieniana, fakt na używkę. DPF out, Klapy out, EGR zaślepiony pełną blachą
Planuję zrobić test na obecność spalin w płynie. Płynu nie ubywa, auto nie kopci, olej w normie.