up - uważasz że jeśli ktoś poczynił takie inwestycje to skoro sprzedaje auto to powątpiewasz w jakość tych inwestycji...więc co...należałoby jeździć takim autem do usranej śmierci?
Stać mnie na coś młodszego, innego i co...mam jeździć dotychczasowym autem dlatego że w niego sporo zainwestowałem?
Kolega magil dobrze napisał..."nie mierz wszystkich własną miarą"
Ale to definiuje w jakiś sposób alfoholików? Klasyka... Polak, Polakowi, Polakiem.a ja miałem na myśli przypadki gdzie miesiąc po kupnie nowemu właścicielowi się sypie automat
Sprawa jest prosta. Jeśli coś za granicą, średnio kosztuje X, to w Polsce, po sprowadzeniu, musi kosztować około Z, co jest sumą X i Y, gdzie Y to koszty sprowadzenia i marża dla handlarza. Natomiast jeśli Z < X, to należy zacząć się zastanawiać gdzie jest haczyk. A większość aut sprowadzanych z zagranicą jest tańsza niż oferty wyjściowe w kraju w którym samochód został kupiony. Jeśli coś sprzedawane jest drogo, to oczywiście może to być bubel, ale przeważnie nim nie jest. Natomiast jeśli coś sprzedawane jest tanio, to może być dobre, ale przeważnie jest bublem.
Ostatnio edytowane przez dpar ; 30-04-2018 o 18:57
Producenci sprzedają nowe auta i po parunastu kilometrach się psują, np. taka Honda gdzie ludziom padają skrzynie, a producent nie widzi problemu https://www.civicx.com/threads/the-i...40#post-357005 http://www.civicforum.pl/showthread....je-lub-zgrzyta
A co dziwić się autom dziesięcioletnim lub więcej że coś może się zepsuć w każdym momencie.
Inna sprawa to fakt że "polski salon" to się ceni czasem +30%, a tymczasem z obserwacji (i bez względu na markę) nie wynika żeby nasz dumny naród za bardzo dbał o samochody, więc dla mnie przynajmniej to nie jest wcale taki znowu plus.
Dla mnie to wcale nie jest plus, a niejednokrotnie minus, samochody na polski rynek nie rzadko są słabiej wyposażone. Poza tym jeśli auto z polskiego salonu, tzn, że od początku miało styczność z zasolonymi polskimi drogami, a to jest cholerny mankament.Napisał Takumi
Pozdrawiam.
- Rafał
[MENTION=381]sedici[/MENTION] z całym szacunkiem ale uważam że bzdury wypisujesz i pakujesz wszystkich do jednego wora a na koniec jeszcze obrażasz mówiąc ze Alfa od Alfaholika to takie samo szambo jak od pseudo handlarza. To niby po co jest to forum?z góry zakładasz że każdy tu jest po to by mieć później bonus przy odsprzedaży?żartujesz,prawda?!
Bo zaletą nie jest kwestia dbania, tylko fakt udokumentowanej przeszłości.nie wynika żeby nasz dumny naród za bardzo dbał o samochody
Co komu po udokumentowanej przeszłości w autach naprawianych po taniości, często z zerową profilaktyką itp itd?
To o czym piszesz, to są akurat stereotypy. A ja mówię o faktach. To, czy ktoś naprawiał po taniości oraz czy nadwozie jest skorodowane, możesz sprawdzić w każdej chwili, w każdym specjalizującym się w marce warsztacie. Jest też duża szansa, że właściciel zarejestrował się na forum, na którym też pisał o każdej pierdółce i z treści jego postów możesz wywnioskować jak zajmował się pojazdem. Jak masz książkę serwisową, to możesz popytać o opinię na temat danych warsztatów, albo nawet odwiedzić z flaszką dany warsztat. Może jeszcze pamiętają samochód i to jak był serwisowany.
Przeczycie sami sobie. Z jednej strony obrażacie się na forumowicza mówiącego o tym jak alfiści drutują swoje pojazdy, a po chwili sugerujecie, że każdy Polak to niechluj z kulturą techniczną szympansa.
Akurat Turki za zachodnią granicą również nie słyną z doskonałej kultury technicznej użytkowanych przez siebie pojazdów, natomiast Włosi czy Francuzi nie specjalnie przejmują się stanem blacharko lakierniczym pojazdu. Nadto handlarz który przytargał to do Polski też picował ją na sprzedaż na pewno nie na oryginalnych nowych częściach przy zachowaniu procedur zalecanych przez ASO, ale po taniości, najtańszym chłamem jaki kupił ze złomu lub na Allegro.
Stereotypy które widzę niestety każdego dnia na ulicy.
Oczywiście do każdego wozu trzeba podejść indywidualnie bla bla bla, chodzi mi tylko o to, że auto z Polski absolutnie nie jest gwarancją czegokolwiek. I nie pisze tu o Alfie tylko ogólnie, druciarstwo niestety jest u nas powszechne (a że zarejestrowanie się na forum marki ułatwia sprzedaż, to już cwaniaczki dawno zauważyli, więc tu tez trzeba ostrożnie).
Ot - trzeba uważnie oglądać przed zakupem, a nie sugerować się głupotami, albo co gorsza przepłacać za polskie sztuki które wcale nie są lepsze często
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
