To miałeś szczęście podobnie jak ja. Dodatkowo wymienione mam drążki stabilizatora.
To miałeś szczęście podobnie jak ja. Dodatkowo wymienione mam drążki stabilizatora.
W głowie się nie mieści, że coś takiego może się zdarzać. Myślałem, że to jednostkowy przypadek.
Aha i nie używajcie nazwy McPherson do naszego zawieszenia bo my mamy wielowahacz. Chociaż tyle ekskluzywności w tym badziewiu...
Ostatnio edytowane przez quba ; 09-05-2018 o 08:36
Gdy Alfa stoi w serwisie gdzie jest Romeo? Szuka części...
Od razu badziewiu. Poczytaj o wypadających sworzniach zawieszenia w Acordzie (zdziwiłby się jak by ci przednie koło stanęło bokiem)
A co mnie obchodzi Honda? Albo Audi czy VW?
Wystarczy, że porównam to z aktualnie użytkowanymi autami (mam 4) . Alfa jest mistrzem. Negatywnym.
Gdy Alfa stoi w serwisie gdzie jest Romeo? Szuka części...
Ta usterka zdaża się w każdej marce, mnie się to zdażyło w mitsubishi w 2 letnim amortyzatorze kyb. Poprostu w alfach są na tyle wytrzymałe amortyzatory, że prędzej przerdzewieją talerzyki mocowania sprężyn niż się zużyją. Gdyby amortyzatory padły wcześniej i były nowe to by się nie stało. Takie rzeczy trzeba poprostu okresowo kontrolować w każdym aucie.
Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Fakt. U mnie w brerze, amory były jeszcze oryginalne (10-letnie).
Nie chcę myśleć co by było gdyby się to stało na autostradzie przy 150 / h. Teraz mam założone nowe amory i sprężyny KYB. Czuć różnicę w tłumieniu nierówności na plus.
Nic by się nie stało. Ja jechałem ~120?
Dupnęło, jakbym siadł podwoziem i samochód lekko się przechylił. Ale cały czas stabilnie jechał (cały czas w osi swojego pasa). Byłem pewny że dostałem ogromnym kamieniem, a po chwili się zatrzymałem i jak zobaczyłem że sprężyna siadła, to byłem pewny że pękła. A nawet nie dało się wcisnąć telefonu żeby zrobić fotę.
Prawdopodobnie cały amortyzator się złożył do konca, bo koło było tak twarde że każdy przejazd po prograch miałem wrażenie, że nie mam w ogóle resorowania.
Wymieniłem przy okazji sprężyny i amory (z odbojami).
To faktycznie nie tak źle. Byłem pewien że przy takiej prędkości jakby siadło to ściągnie auto na stronę, z której by siadło i auto zmieni tor jazdy.