Witam, w piątek wracając do domu podczas jazdy usłyszałem huk z prawego koła i opadła prawa strona auta. Ponieważ był już wieczór a byłem niespełna kilometr od domu postanowiłem dojechać. Pierwsze podejrzenia padły na sprężynę gdyż podczas skręcania strzelała. Niestety po ściągnięciu w sobotę koła okazało się że oberwało się dolne siedzisko sprężyny. I tu mam pytanie do was czy mogę tak jechać do mechanika 3 km czy lepiej zorganizować lawetę. Pierwszy raz mam taką sytuację i nie wiem czy coś się może stać jak pojadę na kołach. Załączam fotki.