Hej. Proszę o pomoc bo już mnie trafia...
Miałem robioną klimatyzację w 2.4 JTDm (147kW=200KM). Wymieniana była rurka niskiego ciśnienia oraz osuszacz. Działało dosłownie jeden dzień po czym przestało chłodzić- wróciłem do warsztatu, podłączyli do maszyny i ciśnienia są OK. Kompresor załącza się, klapy mieszalnika wg MES działają. Podejrzenie padło na główną klapkę, która nastawia przepływ powietrza przez nagrzewnicę i parownik.... no ale- wg MES wszystko jest ok, no i zmiana temperatury występuje, tzn jak dam na maksymalne grzanie to z kratek leci wrzątek. Jak włączę klimę na maxa (LOW na klimatrroniku) to temperatura nie chce spaść poniżej temperatury otoczenia.
Raz jeszcze- kompresor się załącza... na manometrach ciśnienia pięknie chodzą- niby książkowo (nie znam się). Wentylatory chłodnic działają.
Rurka niskiego ciśnienia jest ciepła/ gorąca. Rurka wysokiego ciśnienia gorąca.
W kabinie wyraźnie słychać syk/ szum (bardziej syk).
W serwisie nabili 460g czynnika i sprawdzali- z kratek leciało powietrze o temp 11 stopni.
Co robić? Ja już wyczerpałem zasób pomysłów... tamci też rozłożyli ręce i twierdzą, że jeśli już to rozdzielacz nagrzewnica/ parownik jest uszkodzony i dlatego rurka niskiego ciśnienia nie jest zimna, ponieważ parownik nie oddaje temperatury bo nie przepływa przez niego powietrze.
Rok temu była wymieniana sprężarka...
RATUNKU!!!!!!!!!!!!!
----------------
AKTUALIZACJA:
No wygląda, że jednak wymieniona rurka niskiego ciśnienia też ma wyciek.... i zwyczajnie czynnika było zbyt mało- sprężarka się załączała, ale nie chciało chłodzić (dziwne moim zdaniem). Dzisiaj będzie zakuwany wąż (gumowy przy sprężarce) i kolejna próba....
-------------
Aktualizacja... tak- jednak dalej była nieszczelność... ach te dzisiejsze warsztaty... za każdym k***a razem trzeba jechać na 2 razy- żeby coś zrobili, a potem poprawili.