Panowie, pomocy bo ja już jestem bezsilny ....
Wszystko zaczęło się od wymiany kompletnego zestawu sprzęgła ( 2mas,tarcza,docisk,wysprzęglik) - komplet valeo. Z powodu takiego, że sprzęgło potrafiło się ślizgać przy mocniejszym wduszeniu.
I faktycznie tarcza sprzęgła wyglądała mocno średnio. Ale dobrze nowe sprzęgło zostało założone, skrzynia wyczyszczona bo był w niej jakiś dziwny syf nie wiadomo skąd bo tam przecież powinno być sucho.
Niestety po tej wymianie sprzęgło ŚLIZGAŁO się dalej ... Przejeździłem tak 10 tys km i pewnego razu na A2 pedał sprzęgła został w podłodze. Płynu lekko ubywało, potem na warsztacie była już wręcz plama - diagnoza wysprzęglik i faktycznie było potem w skrzyni dużo płynu hamulcowego i znowu ten syf (?) więc nowy wysprzęglik padł. No trudno zdarza się. Założony nowy, ale za chwilę okazało się, że padła jednocześnie jeszcze pompka sprzęgła. Założona Nowa Sachs. Wszystko założone odpowietrzone. Sprzęgło jako tako wróciło chwyta fajnie od samego dołu. Natomiast ŚLIZGA SIĘ JESZCZE BARDZIEJ.
Moje pytanie - O co z tym wszystkim może chodzić ? Bo ja mam już kompletnie dość co chwile pół samochodu wywalać worek pieniędzy poszedł a sprzęgło jak się ślizgało tak się ślizga ...
Poniżej zdjęcia tego syfu ze skrzyni zrobione za 2 razem przy wymianie tego wysprzęglika
Załącznik 249820
Załącznik 249821