Hej wszystkim
Potrzebuję porady.
Sytuacja wygląda tak:
Odpalam auto po nocy i obserwuję ładowanie.
Po odpaleniu jest książkowo 14,4V (auto trzyma lekko wyższe obroty, tak +100).
Ale jak obciążę trochę instalację (światła, grzanie szyby, foteli, wentylator) to napięcie spada nawet do 12,5V.
Normalnie to bym obstawił alternator, ale:
jak auto trochę pochodzi (z 5-10 minut) to napięcie wraca do 14,4V, nawet pod obciążeniem odbiornikami i obroty też już są poprawne.
Pytanie co jest nie tak:
1. słaby aku z małą pojemnością już
2. słaba masa gdzieś
3. alternator albo sprzęgło w nim kuleje (w 2014 był wymieniony na nowy)
Czy aku może coś takiego powodować?
Auto użytkuję codziennie, normalnie odpala i jeździ, nic szczególnego się nie dzieje.
Dzięki z góry za podpowiedzi.