Pojawiły się nowe mapy (2010-2011) do Connect Nav+

[takpoprostu]

Ja tak jechałem na wierzchołek Danii gdyz roamingu na dane nie miałem... Nie było problemu.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Butch]

i ile mb zajęła taka droga?

[takpoprostu]

i ile mb zajęła taka droga?

Nie wiem... Nawet nie widziałem takiej informacji... Ale przecież to one są duże dane.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[dpar]

na prawdę chce Ci to ciągnąć??

Tak, chce mi się to ciągnąć, bo sugerujesz, że można mieć to za darmo lub, że gdzieś kosztuje mniej. Tymczasem podajesz link do oferty oficjalnej za... 828 zł po dzisiejszym kursie. Tak - blisko 830 zł za ZESZŁOROCZNĄ nawigację z mapami z pokryciem na 4 kwartał 2015 roku. Moim zdaniem, biznes raczej średni.

A i chyba te najnowsze i najlepsze mapy też są robione odpowiednio wcześniej, więc na dzień dzisiejszy już są nieaktualne.

Ale uaktualniane są co kwartał, a to przyznasz trochę lepiej niż raz na 3 lata.

dróg zarządzanych przez GDDiK, czyli przybyło jakieś 4 % nowych dróg.

To jest tylko w zakresie dróg krajowych i autostrad. Dolicz do tego drogi zarządzane przez miasto, powiat czy województwo.
Przykład dla samego Lublina. Bez głębszego dłubania:
- oddanie zachodniej części obwodnicy Lublina. Z mapami nawet aktualnymi od AR, gdybym jechał np. z Lubartowa do Kraśnika do nawigacja prowadziłaby mnie przez zakorkowany Lublin, zamiast obwodnicą mającą status ekspresowej.
- oddanie ulicy Lubelskiego Lipca. Co wiązało się z przeorganizowaniem ruchu w okolicy dworca PKP.
- przebudowa Grygowej.
To te które pamiętam i nie są to inwestycje klasy "dodanie ronda". A to jedynie Polska B, gdzie praktycznie niewiele się buduje.

[Butch]

bo można, ja mam i co teraz?
pewnie że lepiej, ale nie znaczy że są w 100% aktualne (i do 3 lat trochę brakuje, chyba że zaokrąglasz jak Urząd Skarbowy do pełnego roku )
obwodnica Lublina to chyba droga krajowa, więc znajduje się w tych 4%, a te pozostałe to jaki stanowią % przyrostu dróg w Lublinie? 20%? 30%?, czy jak ich nie będzie na mojej mapie z q4 2015 to przepadnę w czeluściach Lublina?

[Klonek]

Gdy nie mamy zasięgu, albo trzeba płacić za roaming to najlepsze (wg mnie oczywiscie) jest Here Maps od Nokii.
Można ściągnąć uprzednio całą mapę danego kraju, Polski, Czech itd. jednym kliknięciem i wszystko działa. I jest na bieżąco uaktualniana.
Koszt 0 PLN.

[dpar]

Co "bo można"? Oczywiście, że można, każdą głupotę zrobić można...

pewnie że lepiej, ale nie znaczy że są w 100% aktualne

W przypadku AutoMapy pokrycie zawiera również drogi w trakcie budowy. Nawet jeśli nie ma nowej aktualizacji map, to po oddaniu danej drogi do użytku, zostaje ona "odblokowana". Na to samo w firmowej nawigacji musisz czekać kilka lat.
Ciekawy sposób rozumowania. Czepiasz się map aktualnych na listopad 2017, a zupełnie nie przeszkadza ci fakt, że te które użytkujesz są z grudnia 2015 roku. Jeśli w 2016 oddano 4% całości, to znaczy, ze co kwartał oddawane jest 1%. Twoja mapa z końca 2015 roku nie zawiera jakichś 8% dróg krajowych, nie mówiąc o innych drogach.

I nie manipuluj danymi. Drogi krajowe i autostrady to nie jest 100% dróg publicznych. GDDIK zarządza niecałymi ok. 19 300 km dróg a to stanowi niecałe 4,6% długości wszystkich dróg w Polsce.
W 2016 w realizacji było 1 300 km dróg. To znaczy, że co chwila sytuacja na nich się zmieniała, choć w całości oddane zostało tylko 124 km. Na twojej mapie z 2015 roku informacji na ten temat nie znajdziesz.

a te pozostałe to jaki stanowią % przyrostu dróg

Co mnie to obchodzi jaki to jest procent? Ważne, ze przez ten procent zamiast jechać będę stał w korkach lub zastanawiał się czemu droga przez którą prowadzi mnie nawigacja jest ślepa. Dla kogoś kto jeździ tylko tymi drogami (bo nie znam nikogo kto przemierza co roku 100% dróg w Polsce), to może być 80% trasy która zwykle pokonuje.
Jak dla mnie możesz sobie jeździć i na Mapie Samochodowej Polski z 1970 roku, tylko nie wmawiaj mi, że mapa za ponad 800 zł zawierająca dane z końca 2015 roku to dobry interes. Po ostatniej, pisowskiej "dekomuniacji" nazw ulic, nawet pokrycie adresowe mocno się zdezaktualizowało.

[Butch]

można mieć za darmo, bardziej szczegółowo mam wytłumaczyć?
ja Ci nic nie wmawiam, uważam jedynie że Twoje twierdzenie jest nieprawdziwe "Używanie jako podstawowej, wbudowanej nawigacji, na chwilę obecną nie ma kompletnie sensu..."
Otóż ma sens, przyrost dróg w Polsce i Europie jest na tyle marny (oczywiście w porównaniu z tym co już jest od momentu wypuszczenia ostatnie aktualizacji map w AR), że aby poruszać się sprawnie po drogach nie trzeba wywalać tej nawigacji i ładować kasy w nowy sprzęt. Jeśli Ty masz z tym problem i musisz mieć nowiutką mapę, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz to już Twój problem. Wystarczy podnieść głowę i spojrzeć od czasu do czasu na drogowskaz, zapewne przed Lublinem się taki znajduje, który wskaże drogę na obwodnicę.
I nie manipuluje danymi, Ty chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem i przekręcasz to co piszę. Nigdzie nie napisałem że drogi krajowe to 100% dróg publicznych. A jak posiadasz dane ile wśród ponad 420 tyś km wszystkich dróg zbudowano w ostatnim roku to się podziel, z chęcią sprawdzę czy był to 1 czy może 2%
A powinno Cię obchodzić ile to %, no chyba że wolisz płacić za coroczną aktualizację (itd.) nie wiedząc że płacisz tak dużo za tak mało.
Epitety jakie używasz są na wyrost: mocno się zdezaktualizowały nazwy ulic??? ile ich zmieniono, kilka, kilkadziesiąt w mieście czy kilkaset?

[dpar]

można mieć za darmo, bardziej szczegółowo mam wytłumaczyć?

Tak. Chciałbym wiedzieć jak można mieć za darmo. Bo pomiędzy za darmo, a za 830 zł ja dostrzegam drobną różnicę.

że aby poruszać się sprawnie po drogach nie trzeba wywalać tej nawigacji i ładować kasy w nowy sprzęt.

A kto ci każe ładować i wywalać? Lata temu wywaliłem chyba 350 zł na urządzenie dedykowane, które wożę już w kolejnym samochodzie, a kolejną nawigację mam w smartfonie. O ile być może nie masz urządzenia dedykowanego, to pewnie smartfona jakiegoś masz. Ja akurat nie jestem zwolennikiem kupowania tych chińskich radyjek.
Znowu aby utrzymać aktualność obecnej nawigacji, trzeba co roku wydawać blisko 1 000 zł na jej aktualizację. A umówmy się - jest to narzędzie toporne. Wprowadzanie tekstu na niedotykowym ekranie trudne. Dane przestarzałe. Aktualne mapy, to nie tylko nowe drogi. To również punkty POI, traffic, ostrzeżenia o fotoradarach, aktualna baza adresowa, drogi zamknięte, w budowie i czasowe zmiany w organizacji ruchu.

Jeśli Ty masz z tym problem i musisz mieć nowiutką mapę, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz to już Twój problem.

Po to używam nawigacji, żeby mi pomagała, a nie utrudniała. Jak mam nawigować wspomagając sie smartfonem i aktualną mapą samochodową oraz drogowskazami, to nawigacja w tym wszystkim jest mi najmniej potrzebna.
Jeśli twierdzisz, że skoro jadę do dajmy na to Opola Lubelskiego, to informacja, że skręcając w prawo dojadę do Radomia jest mi do czegokolwiek przydatna, to osiągasz Himalaje odwracania kota ogonem.

Nigdzie nie napisałem że drogi krajowe to 100% dróg publicznych.

i

Ile łącznie dróg oddano znaleźć nie mogę, znalazłem natomiast, że w 2016r oddano 124 km dróg zarządzanych przez GDDiK, czyli przybyło jakieś 4 % nowych dróg. Łączna długość dróg publicznych to 420236,10 km, czyli jeśli miałbyś polegać na niej w 50% to musieliby wybudować w ciągu 2 lat połowę tego.

Oczywiście, że nie napisałeś, bo gdybyś napisał to wprost, nie byłoby mowy o manipulacji, tylko o kłamstwie. Manipulujesz, bo podałeś 124 km, a następnie ponad 420 tys km, tak żeby osoba czytająca to miała wrażenie, że oddano 124 km z 420 tys wszystkich dróg. Gdybyś był uczciwy napisał byś, że 124 z 19 000 km dróg zarządzanych przez GDDiK.

z chęcią sprawdzę czy był to 1 czy może 2%

Nie ma jeszcze dostępnych danych za rok 2017.

A powinno Cię obchodzić ile to %, no chyba że wolisz płacić za coroczną aktualizację (itd.) nie wiedząc że płacisz tak dużo za tak mało.

Nie, po prostu nie daje się nabierać na tak kretyńskie parametry. Jeśli w Polsce mamy 420 000 km dróg, a przeciętny roczny przebieg wynosi niecałe 10 000 km, to znaczy, że przeciętny Polak podróżuje po jedynie 2,4% ich długości. To by było w sytuacji gdyby zawsze jeździł inną drogą publiczną, a tak się nie dzieje. Jeśli przyjmiemy, że 70% z tego to ruch regionalny tam i z powrotem do pracy, a jedynie 30% to podróże w indywidualne miejsca docelowe, okaże się, że przeciętny Polak przejedzie nawet niecały 1% dostępnej dla niego infrastruktury drogowej. W tej skali, zmiana rzędu 4 czy nawet 8 (gdy aktualizacja jest co dwa lata) procent już tak wcale pomijalnie nie wygląda.

mocno się zdezaktualizowały nazwy ulic??? ile ich zmieniono, kilka, kilkadziesiąt w mieście czy kilkaset?

Google nie boli. Zmieniono ponad 30 000 adresów. W samej Warszawie zmieniono 47 nazw ulic. Powiesz pewnie, że Warszawa ma 5 200 ulic, to nie stanowi nawet 10%. Ale procent tu, procent tam, i nagle okazuje się, że stara nawigacja nie jest w stanie poprawnie doprowadzić nigdzie.

[jasio79]

Tak. Chciałbym wiedzieć jak można mieć za darmo. Bo pomiędzy za darmo, a za 830 zł ja dostrzegam drobną różnicę.



A kto ci każe ładować i wywalać? Lata temu wywaliłem chyba 350 zł na urządzenie dedykowane, które wożę już w kolejnym samochodzie, a kolejną nawigację mam w smartfonie. O ile być może nie masz urządzenia dedykowanego, to pewnie smartfona jakiegoś masz. Ja akurat nie jestem zwolennikiem kupowania tych chińskich radyjek.
Znowu aby utrzymać aktualność obecnej nawigacji, trzeba co roku wydawać blisko 1 000 zł na jej aktualizację. A umówmy się - jest to narzędzie toporne. Wprowadzanie tekstu na niedotykowym ekranie trudne. Dane przestarzałe. Aktualne mapy, to nie tylko nowe drogi. To również punkty POI, traffic, ostrzeżenia o fotoradarach, aktualna baza adresowa, drogi zamknięte, w budowie i czasowe zmiany w organizacji ruchu.



Po to używam nawigacji, żeby mi pomagała, a nie utrudniała. Jak mam nawigować wspomagając sie smartfonem i aktualną mapą samochodową oraz drogowskazami, to nawigacja w tym wszystkim jest mi najmniej potrzebna.
Jeśli twierdzisz, że skoro jadę do dajmy na to Opola Lubelskiego, to informacja, że skręcając w prawo dojadę do Radomia jest mi do czegokolwiek przydatna, to osiągasz Himalaje odwracania kota ogonem.


i


Oczywiście, że nie napisałeś, bo gdybyś napisał to wprost, nie byłoby mowy o manipulacji, tylko o kłamstwie. Manipulujesz, bo podałeś 124 km, a następnie ponad 420 tys km, tak żeby osoba czytająca to miała wrażenie, że oddano 124 km z 420 tys wszystkich dróg. Gdybyś był uczciwy napisał byś, że 124 z 19 000 km dróg zarządzanych przez GDDiK.



Nie ma jeszcze dostępnych danych za rok 2017.



Nie, po prostu nie daje się nabierać na tak kretyńskie parametry. Jeśli w Polsce mamy 420 000 km dróg, a przeciętny roczny przebieg wynosi niecałe 10 000 km, to znaczy, że przeciętny Polak podróżuje po jedynie 2,4% ich długości. To by było w sytuacji gdyby zawsze jeździł inną drogą publiczną, a tak się nie dzieje. Jeśli przyjmiemy, że 70% z tego to ruch regionalny tam i z powrotem do pracy, a jedynie 30% to podróże w indywidualne miejsca docelowe, okaże się, że przeciętny Polak przejedzie nawet niecały 1% dostępnej dla niego infrastruktury drogowej. W tej skali, zmiana rzędu 4 czy nawet 8 (gdy aktualizacja jest co dwa lata) procent już tak wcale pomijalnie nie wygląda.



Google nie boli. Zmieniono ponad 30 000 adresów. W samej Warszawie zmieniono 47 nazw ulic. Powiesz pewnie, że Warszawa ma 5 200 ulic, to nie stanowi nawet 10%. Ale procent tu, procent tam, i nagle okazuje się, że stara nawigacja nie jest w stanie poprawnie doprowadzić nigdzie.

A po conchcecie wydawac kase na aktualizacje nawigacji skoro mapy do connectnav mozna sciagnac z neta?

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka