Napisał
krzysiekhihi
mnie akurat zależało, abym nie musiał na początku poza jakaś wymianą olejów rozrządu zbytnio inwestować. Chciałem model z silnikiem 2,4 i w automacie. Dużo czytałem o automatach bo w osobówce nie miałem ma w ciężarówce i jazda to bajka. Dlatego szukałem z jak najmniejszym przebiegiem, aby mi taka skrzynia wytrzymała trochę, czy taki przebieg jest jaki jest w tym aucie co kupiłem, nie wiem, każdy mów, że nie, bo od handlarza to na 100% kręcony. Ważne ze wszytko działa na obecną chwile. Środek tez nie wykazuje jakiegoś nadmiernego zużycia. Było malowane ale coś za coś. Taniej ale z jakąś tam naprawa blacharską. Ogólnie bez rdzy i bez nakładów na obecna chwile, z zawieszeniem, hamulcami, czy też wyciekami.
Aby nic nie wyszło w późniejszym czasie z automatem który teraz pracuje dobrze. Pan handlarz jak go zobaczyłem to z wyglądu typowy CWANIAK, ale nie robił problemów, żeby auto posprawdzać jak i gdzie chciałem. Co do przebiegu to się zaklinał, że oryginał. Ale nawet jak coś cofnął, to nie widać po tym modelu tego. Czy jak ma naprawdę z 250 przebiegu to eliminuje takie auto to sprzedaży? Wiadomo nikt nie lubi żeby robić go w wała, ja też nie. Z przebiegiem poprostu boje się o skrzynie automatyczna bo z lektur wynika, że po 200tyskm szykują się inwestycje z taka skrzynia. No czas pokarze jak mi ten zakup wyszedł, czy mi nie będzie się nim odbijać, oby nie