Temat: Pomoc przy zakupie AR159 / Brera

  1. #15751
    Moderator Quadrifoglio Verde Avatar magil
    Dołączył
    07 2012
    Mieszka w
    LHR
    Auto
    Nuova Bravo, 159
    Postów
    13,769

    Domyślnie

    W każdym używanym samochodzie będzie coś do zrobienia. Mogą to być duperele, a może być sprzęgło i dwumasa
    Grunt to dobrze sprawdzone auto z nakreśleniem kosztów, jakie będą Cię czekać w przyszłości.
    Sama wymiana rozrządu z usunięciem klapek u mechanika to kwota nawet 1000 zł. Do tego mogą dojść takie sprawy jak wymiana oleju, przegląd klimatyzacji, jakiś wahacz i już dochodzi drugi tysiąc. Wymiana sprzęgła z kołem dwumasowym i wysprzęgnikiem "po taniości" to okolice 2500 zł. Zależy po prostu co Ci się trafi w kumulacji.

  2. #15752
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    04 2017
    Auto
    Alfa romeo
    Postów
    840

    Domyślnie

    czy w ogóle jest sens pchać się w taki samochód w tym przedziale czy poszukać czegoś innego..
    W jakim przedziale byś nie poszukał, dobrze jest mieć zabezpieczone dodatkowe 10 000 zł na tzw. pakiet startowy. W każdym ogłoszeniu sprzedawany egzemplarz to "najwyższa opcja wyposażeniowa", "bez wkładu" i z książeczką serwisową.
    Nie ma reguły. Za 17 000 zł możesz akurat trafić dobry samochód użytkowany przez osobę prywatną lub od uczciwego handlarza, a możesz i za 27 000 kupić ulepa od "alfoholika" (który nie wie czy jego samochód był bezwypadkowy, ale na wszelki wypadek sprzedaje jako bezwypadkowy i ogłoszenie nie jest ofertą w rozumieniu KC) albo odpicowany złom po szkodzie całkowitej od handlarza.
    Mechanik o ile nie jest doświadczonym antypicownikiem od alf 159 wiele nie zdziała. Trochę więcej powiedzą w ASO.
    W tej kwocie odpuść sobie Allegro i szukaj na Facebookowych grupach. Tam co chwila ktoś coś sprzedaje, są to samochody od prywatnych użytkowników - ale po cenach rynkowych, narzuconych przez handlarzy. Moim zdaniem największa szansa na znalezienie czegoś co się jako tako na kołach trzyma.

  3. #15753
    Użytkownik Dwusuwowiec
    Dołączył
    08 2015
    Auto
    Alfa Romeo 159, 1.9 150 KM, 2006 r.
    Postów
    113

    Domyślnie

    jeśli auto kosztuje 19-21 tys. zł to masz duże prawdopodobieństwo że nikt w nim nie robił tych rzczy które są bolączką alfy jak. np skrzynia biegów której zrobienie kosztuje około 2.000 zł. Zawieszenie też około 2.000 zł. Czy myślisz że jesli ktoś włożył w auto 5-8 tys. zł to sprzeda je za 20 tys.? Nikt nie jest instytucją charytatywną, więc wszystkie te auta w takich cenach poniżej 20.000 zł to tak jak koledzy wyżej piszą "strupy" podpicowane żeby tylko ładnie wyglądać. (Pomijam oczywiście fakt jeśli ktoś kupił auto za powiedzmy 15 tyś. i zrobił to co najważniejsze bo pewnie jeden na milion taki przypadek może mieć miejsce. Ale nawet w takim przypadku i tak musisz mieć przygotowane kolejne około 3 tys. na ewentualne naprawy).

    Alfa nie jest autem tanim w utrzymaniu niestety.

  4. #15754
    Użytkownik Jestem NOWY - nie krzyczcie!
    Dołączył
    03 2018
    Auto
    Stelvio Super MY18 2.0 200hp
    Postów
    20

    Domyślnie

    Mi się udało kupić jakoś miesiąc temu. Wizualnie bardzo zadbane, mechanicznie niby też, przebieg równe 200k, 1.9 8V z chipem, rok 2009.

    Przy oględzinach z mechanikiem okazało się, że do zrobienia hamulce i zawias tył oraz że dwumas w "perspektywie" (mimo że sprzęgło robione było przy jakichś 120k). Typowo eksploatacyjne rzeczy, to i tak trzeba prędzej czy później zrobić, więc ostatecznie się zdecydowałem.

    Przy pierwszym serwisie wyszło że przy okazji zawiasu trzeba jeszcze poduszki wymienić a z przodu zacisk hamulcowy został przez jakigoś geniusza kiedyś przyspawany, więc do wymiany. Z szacowanych 1000-1500 zrobiło się 2500 za pierwszy serwis. Przy okazji wyszło, że dwumas jednak w bliższej perspektywie niż dalszej, w klimatyzacji włącza się słynna "szlifierka" a i wspomaganie coś buczy (cicho, nie słyszałem tego przy oględzinach niestety, mam nadzieję że skończy się na zbiorniku). Auto jest obecnie na drugim serwisie (wymiana sprzęgła), ale przy okazji wyszło, że skoro wszystko wyjęte to można rozrusznik zregenerować i jeszcze parę pierdół (uszczelniacze, oleje itp) więc z 2500 w sumie zrobiło się 3000. Jak dobrze pójdzie to jeszcze ze 2k trzeba dołożyć (wspomaganie, klima). A zawsze coś jeszcze może wyjść.

    Za auto dałem 27k, już nie chciało mi się szukać okazji, bo prawdę mówiąc troszkę mnie czas gonił, a i tak z tego co widziałem zawsze trzeba było się godzić na jakiś kompromis. Nie cisnęła mnie też mocno kasa, więc dla spokoju dołożyłem (chciałem się zamknąć w 22-25k za samo auto) i wziąłem to co wydawało się w miarę OK. Cóż, u mnie sprawdziła się reguła, którą gdzieś czytałem, że za ile 159 nie kupisz to i tak koniec końców trzeba wyskoczyć z ponad 30k.

  5. #15755
    WinnieThePooh
    Gość

    Domyślnie

    to, że ktoś kupuje auto używane, to ma chyba świadomość, że różne rzeczy się zużywają. problem polega na tym, że czasami jeżdżę oglądać auta w Polsce i auta "bez wkładu" w 90% wymagają inwestycji rzędu kilku tysięcy złotych. Kilka moich ostatnich aut kupowałem w Niemczech i widzę różnicę w mentalności sprzedających u nas i za odrą. każde auto sprowadzone od prywatnego Niemca w stanie "alles gut". po zrobieniu dużego przeglądu zerowego (filtry, oleje, czasami rozrząd - zależy jak z książki wynikało, klima + ewentualnie jakaś bzdura, o której zostałem poinformowany już przez telefon), którego cena nie przekraczała 2000zł, nie musiałem inwestować w auto jakiś specjalnych funduszy. A jestem osobą, która nie toleruje najmniejszego wycia łożysk, czy stukania zawieszenia. Przed zakupem alfy z lenistwa zacząłem szukać takowej koło siebie, ale po obejrzeniu 3-go auta zrezygnowałem. chciałem z tego miejsca serdecznie pozdrowić pana Krzysztofa z Wałbrzycha, który sprzedawał samochód oczywiście "bez wkładu", co potwierdził w rozmowie przez telefon - nic nie naprawiać, tylko jeździć. No to pojechałem obejrzeć. najpierw nie poznałem auta ze zdjęć, no ale trudno. kilka elementów do malowania, kilka wgniotek. jedziemy. prawe łożysko tak napierdalało, że nie dało rady w środku rozmawiać, do tego lewy zawias skrzypiał, prawy się tłukł. czarę goryczy przelał silnik, który po zgaszeniu trzeba było dobre 30s piłować żeby z powrotem odpalił. wniosek z tego jeden różni ludzie mają różne poziomy "bez wkładu własnego - nic tylko jeździć"...... pojechałem, kupiłem w Niemczech. ponad standardowe oleje/filtry/rozrząd musiałem wymienić łączniki stabilizatorów z tyłu. po 2 miesiącach i 2500km nic się nie chce popsuć - tfu ftu odpukać. spaliła się żarówka przy rejestracji.
    Ostatnio edytowane przez WinnieThePooh ; 28-05-2018 o 14:00

  6. #15756
    Użytkownik Świeżak
    Dołączył
    04 2018
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Auto
    AR 159 08' Ti 1.9 JTDm
    Postów
    27

    Domyślnie

    Zawsze lepiej kupić samochód mając jakiś bufor pieniędzy. Powiedzmy, że te 10 tys wystarczy aby w razie problemów przywrócić auto do stanu używalności albo zadawalającego samego nabywce.

  7. #15757
    Użytkownik Świeżak Avatar krystiano1997
    Dołączył
    04 2017
    Mieszka w
    Wieruszów
    Auto
    AR 159 1.9 JTD
    Postów
    165

    Domyślnie

    Cytat Napisał seed Zobacz post
    Cóż, u mnie sprawdziła się reguła, którą gdzieś czytałem, że za ile 159 nie kupisz to i tak koniec końców trzeba wyskoczyć z ponad 30k.
    Ośmielę się potwierdzić te słowa. U mnie ta reguła również się sprawdziła.



    Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

  8. #15758
    Użytkownik Rowerzysta Avatar stunt_rider
    Dołączył
    01 2014
    Mieszka w
    Emiraty Arabskie
    Auto
    Byla AR159 sw 2.0, 2011r. Jest: Giulia Veloce TI Competizione Red 2.0 T
    Postów
    468

    Domyślnie

    sprzedam swoja za 35 brutto i nie trzeba bedzie grosza dokladac

  9. #15759
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    04 2017
    Auto
    Alfa romeo
    Postów
    840

    Domyślnie

    Ośmielę się potwierdzić te słowa. U mnie ta reguła również się sprawdziła.
    To ja ci powiem, że u mnie okazało się być dużo gorzej.
    Ogłoszenie wcale nie okazyjne, cena jedna z wyższych na Allegro (grubo ponad 40 000 zł). Właściciel prywatny, wyskakuje z pełnej dokumentacji, faktur, wykresu na hamowni. Pokazuje co wymieniał, dlaczego i potwierdza fakturami.
    Wysyłam do niego firmę zajmującą się wykonywaniem raportów i oględzin. Firma sprawdza, stwierdza wóz na medal. Ale jakoś ten raport na odwal zrobiony, zamawiam drugą firmę. Jedzie, sprawdza. Mechanik opisuje, że silnik odpala łatwo, pracuje równo, osiągi oczekiwane, brak problemów ze zmianą biegów, nie kopci. Brak wycieków płynów eksploatacyjnych poza zapoconą skrzynią biegów w okolicy wybieraka. Podobno standard w C635. Ekspert stwierdza, że kupiłby to auto, a wszystko co mówi sprzedawca, pokrywa się ze stanem rzeczywistym. Przed zakupem jedziemy do ASO. Samochód wjeżdża na warsztat, jest sprawdzany, nie widzą problemów. Targować się i kupować - stwierdza kierownik.
    Kupuję, wracam do domu. W czasie jazdy czuję delikatne wibracje przy hamowaniu silnikiem. Konsultacja z mechanikiem - poduszki. Faktycznie, jedna rozerwana, wymiana, brak poprawy. Jadę do lokalnego serwisu specjalizującego się w alfach. Robią jazdę próbną. Mechanik stwierdza, że wóz chodzi na medal i on nie czuje żadnych wibracji. Upieram się, że są. Za kierownicę wsiada starszy mechanik. Robią rundkę, wracają. Starszy stwierdza, ze może faktycznie coś jest, ale samochód nie jest nowy i jak nowy nigdy jeździł nie będzie. Sprawdzają przeguby. Na prawym lekki luz, na lewym minimalny luz na różnicowym. Ale nie mają części, nie wymienią. Jadę do ASO. W ASO kolejna diagnostyka. Stwierdzają, ze przyczyną wibracji jest koło dwumasowe. Jeden z warsztatowców stwierdza, ze silnik trochę trzęsie bardziej niż powinien. Stwierdza, żebym sobie wtryski sprawdził. Sprawdzam. Mimo niedawno wykonanej przez poprzedniego właściciela regeneracji, na drugim wtrysku korekcja +2,4. Na trzecim trochę powyżej +1 na pierwszym i ostatnim OK. W tzw. międzyczasie stwierdzam również wibracje w czasie przyspieszania i szum od napędu. Wymieniam prawą ośkę. Szum znika, wibracje praktycznie są niewyczuwalne. Bardziej czuć jakby nienaturalną pracę silnika niż wibrowanie.
    Od zakupu mija ponad rok. Silnik poprawnie odpala nawet w mrozy, nie kopci, wkręca się na obroty. Spalanie w normie. Emerycka jazda 5,5 litra, normalna jazda w trasie 6,5-7,0 litra, ostra jazda po mieście i korki 11 litrów. 0-100 km/h w 8,4 sekundy i prędkość maksymalna ponad 230 km/h. Przypomina mi się to co mi mówili w ASO o wibracjach silnika i o wtryskiwaczu. Zastanawiam się też, czy ubytek oleju rzędu 60-140 ml (w zależności od eksploatacji - dużo tras, ubytek mniejszy) na 1 000 km jest normalny. Jadę do specjalistów od silników diesla, którzy odprawiają mnie z kwitkiem. Komputer nie wyświetla błędów, silnik nie kopci, pracuje równo, odpala jak trzeba, korekcje jak najbardziej w normie. MES podaje czasem wartości z dupy, więc nie ma co się przejmować. Namawiam na jazdę testową. Tester nie czuje żadnych wibracji. Jego zdaniem samochód jedzie idealnie. Stwierdza tylko dość niską kulturę pracy jak na CR i kiepski dół, gorszy niż w 1,9 JTD. Nalegam na sprawdzenie wtrysków, sugeruję również sprawdzenie kompresji.
    Sprawdza kompresję i okazuje się, że silnik nadaje się na śmietnik. Na pierwszym cylindrze 2 bar, na drugim 7, na trzecim 5 na czwartym 7. Sam się dziwi, że ten silnik tak działa. To co widział wskazywało mu na możliwe problemy z kompresją, ale nie że aż tak. Dziwne że samochód odpala normalnie. I teraz albo remont silnika, albo nowy silnik.

    Opcja to albo wymienić silnik na nowy, albo wyremontować stary. Jakie tego będą koszty - wiadomo.
    I generalnie jestem w dupie. Mógłbym uderzyć do sprzedawcy, ale już za późno. Do pół roku istnieje domniemanie, że pojazd posiadał wadę w dniu sprzedaży. Minęło sporo ponad rok i prawie 20 000 km. Istnienie wady w dniu sprzedaży muszę udowodnić ja. A nie ma opcji abym to udowodnił. Na hamowni moc przekracza 170 KM. Dwie firmy sprawdzające + ASO nie stwierdziło problemów. Nie można mieć żadnych zastrzeżeń do uczciwości sprzedającego. Po prostu mechanicy kierując się doświadczeniem, obserwując pracę silnika, nie wpadli na pomysł by sprawdzić kompresję. Ich zdaniem praca silnika na to nie wskazywała.

    Zatem wydając grubo ponad cenę rynkową, zachowując wszelką ostrożność przy zakupie, dysponując pełną dokumentacją, można jak widać kupić szrot - który nadaje się tylko jako ładny przycisk do papieru.

  10. #15760
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    04 2017
    Auto
    Alfa romeo
    Postów
    840

    Domyślnie

    ---------dubel---------------
    Ostatnio edytowane przez dpar ; 29-05-2018 o 08:48

Podobne wątki

  1. Prosze o pomoc przy zakupie Alfa Romeo Brera
    Utworzone przez dycha w dziale Porady przy zakupie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 02-10-2013, 20:41
  2. [brera] Pomoc przy zakupie Brery
    Utworzone przez orishas555 w dziale Kupić - nie kupić? Auta z ogłoszeń
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 23-08-2013, 22:32
  3. Pomoc przy zakupie Alfa Romeo Brera
    Utworzone przez paweldante w dziale Kupić - nie kupić? Auta z ogłoszeń
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 09-07-2012, 10:27
  4. [Brera] Pomoc przy zakupie AR Brera
    Utworzone przez kamilbrera w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 25
    Ostatni post / autor: 25-03-2011, 08:32

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory