Separator demontowałem razem z kolektorem, przepłukałem go benzyną i osuszaczem. Ogólnie cała operacja zakończona sukcesem i pomimo, że straszna papranina - polecam każdemu. Samo usunięcie klap to szybka i przyjemna robota, ale czyszczenie tego czarnego masła to dramat.
Ciężko wywnioskować czy to zasługa jednej rzeczy, czy wszystkiego po trochu - wyczyszczenia dolotu, zaślepienia całkowitego EGR i uszczelnienia dolotu - ale auto jeździ bez porównania lepiej.
Zaślepienie EGR usunęło szarpanie przy zmianie biegów. Uszczelnienie dolotu zaowocowało lepszym doładowaniem - szybciej osiąga ciśnienie i mam wrażenie, że turbina wolniej się kręci aby osiągnąć dane ciśnienie (na ucho).
Obecnie nie mam za dużo oleju, bo niedawno zmieniałem i stan jest właściwy. Wcześniej jednak mogło go być za dużo. Zrobię jeszcze trochę kilometrów i zobaczę jak wygląda dolot. Dymu brak.
Niestety mimo powyższego auto nadal chodzi jak stary autokar na jałowych obrotach. Tak jakby klepał jeden cylinder. Zostały mi wtryskiwacze i rozrząd do sprawdzenia...