to jest jasne i oczywiste...martwię się tylko bo przejechałem z taką niską temperaturą 1000km i nie wiem jakie będą tego skutki. Oczywiste jest, że jutro bądź we wtorek jadę na diagnozę i wymianę termostatu. Chodziło mi tylko o to jak szybko mogą pojawić się konsekwencje walniętego termostatu no i lepiej mieć (z dwojga złego) chyba niedogrzany silnik niż przegrzany prawda?