Nie lepiej dorzucić parę groszy i kupić alusy z zimówkami?
Biznesmena trochę poniosło...
Nie lepiej dorzucić parę groszy i kupić alusy z zimówkami?
Biznesmena trochę poniosło...
Pisząc "Zgadza się natomiast" sugerujesz że nie do końca się zgodziłeś ze mną choć ja dokładnie to samo napisałem:
Felga jest sama w sobie węższa stąd po ćwierć cala (6.35mm) z każdej strony masz bliżej środka rant felgi. Opona (rozpatrujemy ten sam rozmiar) jednak ułoży się symetrycznie na feldze więc tego akurat nie widać (opona w stosunku do błotnika - jej najbardziej zewnętrzna część, przy feldze jest inaczej). Jedyne co widać to inne ET, tu o 3mm wszystko sie przesunie do środka.
Rant felgi z zewnętrznej strony przesunie się o 3 + 6.35 = 9.35mm, ale opona tylko o 3mm względem błotnika- stąd sama felga będzie 6.35mm głębiej w stosunku do opony.
Ostatnio edytowane przez epsonix ; 18-10-2011 o 11:01
dobrze wnioskujesz, nie do końca sie zgadzam bo temat przesunięcia felgi pominąłeś i nie zapominajmy, że w stosunku do oryginalnych kół z oponami w rozmiarze 225/50 na 7,5 calowych felgach (wyglądających zresztą optymalnie w 159-ce) Twoja propozycja opon 205/55 to przesunięcie rantu opony wgłąb nadkola o 6 mm i felgi o ok. 9 mm. Moim zdaniem, i je zdecydowanie podtrzymuję, nie będzie to dobrze wyglądać.
Poza tym obawiam się, że felgi w ogóle nie wejdą, ktoś na forum pisał, że felgi oplowskie 7J 17 ET 41 obcierały o zacisk. Ale sam jestem ciekawy.
Napisałem właśnie że felga będzie przesunięta o ponad 6mm względem opony przy 0.5" węższej feldze + opona i rant dodatkowo o 3 względem błotnika (ponieważ ET było 37 zamiast 34), no ale nie ważne, dokładnie piszemy to samo od samego początku tylko nie do końca to zauważasz
Jeśli chodzi o opony 225/50/R17, no to faktycznie jest różnica w wyglądzie na plus, jednak 225 chyba się nie zakłada na zimę. Ze znanych mi przypadków tylko 205/55/R16 było używane. Może się mylę?
Byłem u kumpla, odkręciliśmy jedną felgę od mojej Alfy i niestety stalówka od Opla nie pasowała... Felga obcierała o zacisk hamulcowy. Poza tym wyglądała tak okropnie na tych felgach, że zamówiłem 16 calowe felgi aluminiowe wraz z oponami
Może w Poznaniu to się sprawdza, ale w Bielsku mamy znacznie więcej sniegu i znacznie częściej drogi są zasypane. Nie zawsze drogi są odśnieżone (zima zaskakuje drogowców co rok...). Nie wspomnę już o dojeździe do domu który współdzielę z 2 sąsiadami - odcinek 100m, część pod górkę - misto nie odśnieża bo to droga prywatna, a samemu nie zawsze się chce. Biorąc przykład z aut terenowych gdzie raczej stosuje się węższe opony z wyższym profilem - takie w warunkach błota czy śniegu sprawdzą się lepiej, też takie wybrałem.
Wtrącę się a propo opon o których mówił epsonix.
Generalnie jest tak, że opona zimowa twardnieje i to jest fakt. Jest ona jest jednak wykonana z miękiej gumy i nawet po 10 latach będzie dużo bardziej mięka niż letnia.
Taką np. 10letnia zimówkę porównałbym do opon na których w latach 80tych jeżdziło się caly sezon. Da sę jeździć jeśli człowiek sie nie ściga na nich (pomijajac że zimą bez kolców raczej ciężko) i nie jeździ po dużych wzniesieniach (na Szczyrk po głownych drogach spokojnie daje radę - gorzej pod te ostrzejsze wzniesienia na odnogach od głownej drogi, ale tam to własciwie jak nie masz napędu na 4 koła to nawet zimówka ci nie pomoże)
Także rzeczywiście nowa opona będzie dużo lepsza niż taka przykładowa 10letnia, ale to nie znaczy ze ta starsza się nie nadaje. Też da sie na niej jeździć i jeśli nie zapieerdzielasz po jakichś górach to na miasto, jest wystarczająca.
zgadzam się. trzeba jednak o pamiętać że wiek opony też powinno się uwzględnić i wtedy można świadomie dokonać wyboru. informacja w pierwszym poście podana przez pawel182 była że bieżnika jest tam XXX mm - to napewno nie jest jedyny wskaźnik stanu opony zimowej.
Ostatnio edytowane przez epsonix ; 19-10-2011 o 12:12 Powód: literówka