Od czasu jak wjechałem w dziurę, uszkodziłem oponę i wymieniłem felgę najpierw na dojazdówkę, a teraz na stalowe - zimowe, to mam dziwny dźwięk w okolicach prawego koła. Takie brzęczenie jakby coś wpadało w rezonans / było nie do końca dokręcone.
Nie słychać tego cały czas tylko pojawia się i znika. Zarówno na postoju, jak i podczas jazdy.
Wysokość dźwięku nie zmienia się wraz ze wzrostem prędkości auta albo przy zwiększaniu obrotów silnika.
Dzisiaj zauważyłem, że jak zaczyna być to słychać na luzie, to po wrzuceniu biegu brzęczenie znika. Czy to by sugerowało, że to jakiś problem ze sprzęgłem?
Jakieś pomysły?