Wczoraj zapalila mi sie rezerwa - klasycznie i poprawnie- na ostatniej kresce. ( Zrobilem na niej jakies 24 km)
Dzis stojac na swiatlach rzucilem okiem na wskaznik paliwa i ku mojemu zdumieniu strzalka zaczela isc w gore... a po chwili zaczela spadac.
Przekroczyla ostatnia kreske i leciala w dol...
Myslalem, ze mam zwidy, lecz pisk i komunikat "limited range..." uswiadomily mi, ze to sie dzieje naprawde.
Pognalem na stacje, wlalem 20 litrow i wszystko jest ok... ale dosc slabe zjawisko.
Co to moze byc?
Uposledzony czujnik?