wierzycie w ten populizm kochanego rządu, dopiero co się z podobnej rzeczy wycofali:
https://www.money.pl/gospodarka/rewo...91571841a.html
wierzycie w ten populizm kochanego rządu, dopiero co się z podobnej rzeczy wycofali:
https://www.money.pl/gospodarka/rewo...91571841a.html
Czyli co, będą się czepiać aut z wyciętymi filtrami DPF, ale 20 letnie diesle przejdą badanie bez problemu?
20 letnie auto musi spełnić normy jakie obowiązywały w roku jego produkcji
Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka
dodam coś od siebie odnosnie usunięcia dpf i zaślepienia egr, w moim 2.4 jtdm z 2006r po chipie na 220 koni z lekko lejącym jednym wtryskiem pojechałem na przegląd w Finlandii, gdzie kontrole są troche bardziej rygorystyczne niż w Polsce i auto przeszło kontrolę spalin bez żadnego problemu.
Wczoraj wymieniłem olej. Zalalem specjalnie połowę stanu. Tyle też pokazywał na wyświetlaczu na zegarach. Pojechałem dzisiaj trasę ok 300km. Pod koniec włączyła się regeneracja dpfa. Auto powstało godzinę pod domem. Wsiada. Wkładam klucz. Pokazuje stan oleju na Maxa. Wysiadam. Podnosze maskę. Sprawdzam na bagnecie. Jakiś centymetr ponad Max. Czyli ze 2 litry ropy w oleju jest. Dodam że spuszczony olej był czarny jak smola i było go ok 7 litrów. Teraz po jednym wypalaniu jest to samo. Wg mes wypalanie co ok 500km przy moim kręceniu się dookoła domu. Dodam że nie ma żadnych błędów. Nie kopci. Pali od strzała. Dodam że przed wymiana okolice turbo były od oleju i piachu oblepione. Wyczyscilem wszystko i wymieniłem olej. Okazuje się że leci z tego plastikowego krucca przykrecanego do turbo oraz poci się z rury dolotowej od tego krocca do filtra. Olej raczej tam jest pompowane przez odme bo jest go porostu za dużo po wypalaniu filtra. Dziadostwo. Wycinać?
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Raczej wtryski do sprawdzenia.