Napisał
cra3y
Hej.
Tak, wertowałem forum, odpowiedzi na nurtujące mnie pytania nie znalazłem, ale najpierw na początek wyjaśnię, co rozumiem pod pojęciem "lock" w skrzyni automatycznej.
Lock - stan skrzyni automatycznej, kiedy napęd jest przeniesiony z silnika do skrzyni (na półosie) bez uślizgu na hydrodynamicznym konwerterze momentu dynamicznego (załącza się odpowiedni zawór i następuje pełne przekazanie napędu na osie).
Jak to wygląda?
Przypadek pierwszy (mój):
Mam Citroena Xsare II Break (kombi) w 2.0 HDi 109km. Lock się załącza dopiero po przekroczeniu 36km/h (wcześniej dodanie gazu powoduje większy wzrost obrotów na silniku, nieproporcjonalny do przyśpieszenia - charakterystyczny uślizg na konwerterze momentu). Odpuszczenie pedału gazu powoduje spadek obrotów silnika do jałowych.
Powyżej tej prędkości wyczuwalne jest zapięcie locka - dla przykładu trzymasz 1900obr/min, przekraczasz 36km/h po prostej, w momencie zapinania locka obroty spadają a auto chwilę delikatnie wyrywa się do przodu. Odpuszczenie gazu powyżej tej prędkości powoduje, że obroty nie spadają (da sie hamować silnikiem). Zmiana biegów wygląda jak w aucie manualnym z tą różnicą, że nie operujemy sprzęgłem a po zmianie biegów przez automatykę, kolejne biegi zapinane są po chwili z lockiem. Wyjątek stanowi dociśnięcie gazu do działania włącznika kick-down, wtedy redukcja i rozpędzanie na uślizgu na konwerterze (lock wchodzi później).
Ekonomia po mieście prawie jak przy skrzynii ręcznej - pali mi z ostatnich 4500km srednio 7.3l/100 przy 95% miasto, codzienny dojazd do pracy łącznie 40-45km tam i z powrotem, chyba, że non stop szuramy poniżej 35km/h, wtedy koszmar.
Drugi przypadek (auto kolegi)
Nissan Pathfinder 2.5 dCi 2007r, automat.
Tutaj lock zapina się po przekroczeniu 65km/h. Przy każdej próbie przyśpieszania lock jest rozpinany i auto rozpędza się na uślizgu (wygląda to tak - dusisz gaz, trzymasz na 2200 obr/min, a auto jedzie z tych 65km/h i rozpedza się aż przestaniesz np przy 130km/h - delikatnie czuc jak zmienia biegi, jednak obroty ciągle w poblizu tych np 2200).
I teraz najśmiesniejsze - jedziesz np 50km/h (na uslizgu, czyli trzymasz np 1800 obr/min, depniesz gaz, to obroty skocza nagle, przyspieszenie pojawi sie chwile pozniej), natomiast jak wlaczysz tempomat (zapina sie lock !!!) i przyciskiem zwiekszania predkosci na tempomacie (klik, klik klik) bedziesz szybko zadawal co raz wieksza predkosc, to auto bedzie się rozpędzac jak ze skrzynią reczna (na zapietym locku).
Ten typ tak ma i to sie odbija na ekonomii - to samo miasto (Zielona Góra) i kolega ma 13L/100km (fakt, ze auto wazy wiecej - 2.1t vs 1.5t), ale dzialanie skrzynii robi tu swoje.
Dopiero teraz moje pytania:
Jak to wyglada w Q-tronic'u w AR 159 SW 2.4 JTDm? (chodzi o załączanie locka, czy uslizgi są jak w pathfinderze czy bardziej przypominaja to w xsarze?)
Czy jest tu ktos na forum, kto ma/mial problem z Q-troniciem ? (najwieksze sa strachy, jak automatu sie nie ma i demonizuje, a czesto nie taki diabel straszny - np. odpada problem z dwumasą, tutaj sprzeglo hydrodynamiczne skutecznie chroni skrzynię przed "zaciukaniem", kiedy silnik pracuje na niskich obrotach). Skrzynia Aisin AWTF-80 jest szeroko stosowana i zbiera dobre opinie, jednak chciałbym poznać rodzime opinie, zwłaszcza użytkowników AR 159 SW
PS: troche mi się nie chce wracac z automatu na ręczniaka, ale wolę ręczniaka niż mam dostać automat taki jak w Pathfinderze
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)