Witajcie,
Od pewnego czasu zauważyłem, iż odczuwam mrowienie na pedałach i kierownicy i zacząłem się temu bardziej przyglądać. Okazało się, że mrowienie (to jest właściwe słowo, nie bicie, nie drżenie, nie bujanie) występuje we wnętrzu (deska, gała lewarka, fotel pasażera, podłoga kierowcy) i na masce. Od kiedy zauważyłem to zjawisko, mrowienie jest takie samo. Kiedy stało się już to irytujące, pojechałem do mechanika, jednakże po ściśnięciu opaskami wszytkich linek, sprawdzeniu układu wydechowego i czy przypadkiem przewody hamulcowe nie ocierają się o filtr powietrza, powodując wibracje (spotykanie w seatach leonach), mrowienie nie ustało. Być może jest to początek końca koła dwumasowego, jednakże ani przy włączaniu zapłonu ani przy jego wyłączaniu nie ma szarpnięć i stuków. Biegi wchodzą równo, nic nie szarpie. Nadwozie nie wpada w rezonans. Komputer nie pokazuje błędów. Co Panowie proponują sprawdzić, aby wyeliminować to męczące mrowienie? Poduszki? tłumik drgań? Przebieg Alfy to 175 tys., silnik 8v 115 KM, wersja belgijska. Dziękuję za wszelkie wskazówki.
Pozdrawiam,
Mariusz