W dniu dzisiejszym moja Alfka zrobiłą mi następującego psikusa: podczas zdecydowanego przyspieszania, przy obrotach ok. 4000, szarpnęła, pokazała kontrolkę check engine i w zasadzie pojechałą dalej normalnie. Na wolnych obrotach podczas postoju pod światłami trochę nierówno pracowała, miała przez chwilę podwyższone obroty i dziwne drgania, po chwili wszystko wróciło do normy poza oczywiście świecącą kontrolką. Pierwsze skojarzenie to czujnik ciśnienia i przeładowanie. Ale jednak nie, po odpytaniu FES, potem MES stwierdził, że w systemie zapisany jest błąd P0115 - czujnik temperatury płynu chłodzącego. Po wykasowaniu wszystko było ok, do momentu gdy w zasadzie wywołałem ten błąd po raz kolejny, ale już celowo, zdxecydowanie przyspieszając. I tak jeszcze ze 3 razy. Zawsze ten sam błąd. W związku z tym, że te autko posiadam od ok. 3 tygodni więc dopiero się go uczę. Do tej pory nic takiego się nie zdarzyło, pomimo, że kilka razy sprawdzałem, jak się silnik kręci. Na forum znalazłem trochę informacji na temat tego błędu ale zawsze powstawał w innych okolicznościach. Może ktoś miał jednak podobną historię lub potrafi powiązać błąd czujnika temperatury wody z nagłym szarpnięciem silnika. Nadmienię tylko, że FES i MES pokazują temp. wody na poziomie 88,9 st.C, wskazówka na zegarze również zachowywała się i nadal zachowuje w sposób prawidłowy. Mogę ponarzekać tylko na spalanie, wg mnie nawet jak na silnik 2,4 i 200 KM trochę za wysokie: 7,7 na trasie przy płynnej jeździe 100-130, a w mieście 12 z tendencją zwyżkową przy płynnej (jak na niezbyt ogromne miasto) jeździe.