Przy wysokich prędkościach 2.0 wcale nie wypada tak ekonomicznie z resztą według raportów spalania średnia różnica to 0,7l na setkę miedzy tymi jednostkami. Kultura pracy też zupełnie inna. Bolączką 2.4 są głowice, bolączką 2.0 problem z uszczelką smoka i smarowaniem. Jak źle trafi to w obu przypadkach koszty będą wysokie. Same koszty eksploatacji podobne. Np. przeniesienie napędu czyli dwumas i sprzęgło w tej samej wysokiej cenie.