Siema,
Panowie, ostatnio zauważyłem dziwną rzecz. Mianowicie, podczas postoju na włączonym silniku, pierwsze wciśnięcie pedału sprzęgła idzie gładko, natomiast każde kolejne coraz ciężej, aż w końcu za 5-6 razem wciska się jak w traktorze. Po odczekaniu chwili, pierwsze wciśnięcie kolejnej serii jest znowu gładkie, kolejne coraz ciężej, i tak w kółko. Tu na forum znalazłem tematy, gdzie ludzie mieli na odwrót, czyli pierwsze ciężko a każde kolejne lżej.
Co za pierun? Wysprzęglik umiera? Wymieniany był 16kkm temu, jakiś Delphi chyba. Zastanawiam się czy to może być przyczyną i czy nie wymienić go na TRW (koszt niewielki). I dodatkowo wymienić płyn. Już od dłuższego czasu borykam się z twardniejącym sprzęgłem (mimo wymiany kompletu sprzęgła, tulei górnej łapy skrzyni i wysprzęglika 15kkm temu).
Pozdro!