Rzeczywiście progi jak w Oplu Astrze pierwszej generacji. Ja w swojej zrobiłem full konserwację, łącznie z felernymi sankami, żeby uniknąć właśnie takiej sytuacji
Rzeczywiście progi jak w Oplu Astrze pierwszej generacji. Ja w swojej zrobiłem full konserwację, łącznie z felernymi sankami, żeby uniknąć właśnie takiej sytuacji
"Nie możesz nazywać siebie prawdziwym miłośnikiem motoryzacji jeśli nigdy nie miałeś Alfy Romeo" - Jeremy Clarkson
Pomogłem? Dodaj punkt reputacji (gwiazdka pod postem)
Przecież to co widać na fotografii, to odklejona folia ochronna na przednim błotniku.
Różnica temperatur i pewnie ciśnienia. Jak wyciągniesz zimny napój z lodówki to w cieplejszym pomieszczeniu spowoduje to skraplanie się wody na zewnętrznej ściance napoju. To samo w progu, tyle że woda skrapla się w środku. Podobnie woda się skrapla w układzie wydechowym itd. Dlaczego w klapie bagażnika np sedana masz dziurki odpływowe, no właśnie z tego powodu.
Tak pytam, bo mam przyklad mojego znajomego, który tez posiada 9, chodzi o to gdyż wymieniał cały lewy próg ponieważ cały zardzewiał z powodu dostawania się wody i piasku do środka.. po wstaweniu nowego progu dzieje się to samo.. wyciągneliśmy wszystkie gumowe korki z progów z każdego można było wyjąć piasek zmieszany z wodą.. dwa lata i progi znowu mu zgniją.. ktoś jest w stanie na to poradzić? ściągaliśmy plastikowe nadkola z przodu i z tyłu i nie mamy pomysłu skąd może się zbierać tyle syfu w progach.. no chyba ze wszystkie 159 tak maja w co nie chce mi się wierzyć bo co druga już bez progów by jeździła..
Wprowadzić body tectyl do konserwacji , albo co chyba logiczniejsze pozbyć się alfy i zapomnieć o tej marce.
Gdy Alfa stoi w serwisie gdzie jest Romeo? Szuka części...
Jak kiedyś przyznałem sie na forum do kupna oryginalnych nadkoli, to mnie od frajerów nawyzywali. Być może w twojej wersji ktoś nie był frajerem i zamiast płacić za oryginał kupił na allegro zamiennik za 50 zł od sztuki. Kiepsko docięty, źle przylega i błoto sypie się do progów.ściągaliśmy plastikowe nadkola z przodu i z tyłu i nie mamy pomysłu skąd może się zbierać tyle syfu w progach..
Auto raczej nie bite ponieważ wszędzie ori lakier.. sytuacja dzieje się z obu stron i z tyłu i z przodu.. w mojej w progach jest tylko wilgotno ale czasem tez czuć jakiś piasek.. także ogólnie lipa jakas z tymi progami w 159... ;/
Nie musi być bite. Nadkola wystają znacznie niżej dolnego obrysu pojazdu i się po prostu łamią w czasie najeżdżania na krawężniki. Można to wymienić i niektórzy wymieniają, bo jak połamane to brzydko wygląda.Auto raczej nie bite ponieważ wszędzie ori lakier..
U siebie też nie mam z tym większych problemów, inspekcja palcem wykazuje wilgoć, trochę kurzu, ale piasku, błota i paproci tam nie ma. Za to zauważyłem, że w jednym miejscu powstał purchel, ale nie z lakieru, tylko masa bitumiczna jakby się odkleiła. W ASO strzaszą mnie, że jak się odkleiła i między masę a blachę dostała się wilgoć, to mogę mieć już pół progu przeżartego. W lecie mam zamiar próbować to ogarniać i zrobić zabezpieczenie antykorozyjne. A samochód siedmioletni. W poprzednim, niemal pełnoletnim, śladów korozji progów nie było.
Cześć!
podłączam się pod temat z tym samym problemem. Przy okazji zmiany felg okazało się że mam kilka purchli z przodu i z tyłu progu. Po zdjęciu zaslepek wyskrobałem kilo piachu i błota. Syf jest na całej długości. Blacha jeszcze wygląda zdrowo od zewnątrz ale purchle( 3/4 małe od dołu) świadczą o tym, że w środku jest rdza. Czy da radę zrobić coś z tym doraźnie? Myślałem czy nie wsadzić w otwory węża z wodą (bo jak inaczej to wywalic ze środka),wypłukać cały syf, wysuszyć opalarką i zabezpieczyć czymś do profili. Z zewnątrz purchle lekko zdrapać i zamalować pod kolor. Czy jest sens to robić, czy od razu blacharz i nowy próg? Z drugiej strony próg jest idealny i cały zdrowy. Co radzicie?