witam
stała się rzecz straszna i to przed świętami, dziewczyna jechała autem a tu nagle trzask, a następnie metaliczne stukanie z silnika. Oddaliśmy do serwisu gościu mówi, że sprawdzili rozrząd na ?krzywce? jest wszystko ok. więc mówi że prawdopodobnie sprężyna zaworowa i pasek wielorowkowy, oczywiście wszystko bez zdejmowania głowicy, cena 580 zł, w dniu następnym dzwoni oświadcza że bez zdejmowania głowicy nie da rady - ok.1080 + olej nie mija pół godziny dzwoni i przekazuje najgorsze wieści wał korbowy się rozsypał i wszystko po przesuwał wewnątrz silnika, niestety za bardzo się nie znam więc pisałem co mi powiedział, proponuje poszukać nowego silnika zadzwoniłem do innego mechanika twierdzi że wał można naprawić. Może ktoś mi doradzić co w takej sytuacji robić czy bawic się w remont czy lepiej zakupić inny silnik bo pozbycie sie AR nie wchodzi w grę.