Witam POMÓŻCIE!
Na wstępie dodam, że jestem babą, nie martwcie się jak czegoś nie zakapuje mój mąż przełoży mi to z mechikowego języka na mój babski
Mam w końcu wymarzoną bellę 2,4 jtd moja 3 ale pierwsza w dieslu.
Problem:
nie odpala za każdym razem, jak nie słychać po przekręceniu zapłonu odgłosu pompki paliwowej to znaczy,że nie odpali (kręci, kręci ale na tym się kończ)
Wczoraj wymieniłam pomknę paliwową w baku odpalała ze 20 razy pod rząd normalnie myślałam,że problem z głowy, a rano dupa nie opala
o co kaman??????
jakiś czujnik? czy co?... czytałam na forach o cz. położenia wału i hall
Auto podczas jazdy zapier... ,nic nie gaśnie, nie dławi się zasuwa jak trzeba (czyli to nie czujnik położenia wału)
dodam że po kupieniu (stała u gościa na podwórku 3 mies.) zapaliła mi się marchewka podczas jazdy, ale to był incydent powtórzył się 2 razy, od 2 tyg. nic takiego się nie dzieje, czy to wskazuje na czujnik Halla?
po takim długim staniu u gościa wymienione płyny i filtry (oprócz paliwa - może to to?)
nawet simering na wale wymieniony bo smarkało z niego
Odpiszcie jak ktoś miał coś podobnego!