Napisał
jahu
Z tego co pamiętam: 500 Euro i zakaz dalszej jazdy. Ale to musimy trafić na taki patrol, który zechce zbadać odpowiednim urządzeniem zawartość pyłu (sadzy) w spalinach. I tak jak pisałem – słyszałem, że to dopiero po drugiej kontroli może nam się zdarzyć. Analogicznie z oponami. Mój znajomy trafił na zwykłą kontrolę, zbadali opony – były na wykończeniu – i poinformowali go, że zapisują sobie jego auto do bazy i następnym razem jak go złapią to musi mieć już nowe opony. Niestety, ale poruszamy się tutaj w materii nieznanych przepisów, zasłyszanych historii od osób, które coś słyszały, ale może nie do końca zrozumiały itd.