Cześć,
Pewnie jak zobaczyliście tytuł to od razu pomyśleliście, że powinienem sobie poszukać bo było wielokrotnie wałkowane. Szukałem ale nie znalazłem więc jeżeli możecie pomóc to oto proszę.
Krótkie wprowadzenie - mój samochód (166 2.4 JTD przed FL 136 KM) zaczęł mieć problemy z odpalaniem. Na zimno i na ciepło. Najpierw nie zapaliła za pierwszym razem tylko za drugim. Później trzy razy pod rząd. Następnie znowu dopiero za drugim. Kiedyś za szóstym. Parę dni spokoju i w końcu nie zapaliła wcale. Umówiłem się do mechanika gdzie miałem ją zaholować. Nieopatrznie chrześnik wrzucił mi dwójkę czego nie zauważyłem i po szarpnięciu innym samochodem od razu zapaliła.
U mechanika - oprócz kilku drobnych błędów nie mających związku z zapalaniem znalazł błąd P1320. Stwierdził, że trzeba wymienić czujnik położenia wałka rozrządu. Zamówiłem nowy czujnik położenia wału (przez pomyłkę zamiast czujnika rozrządu). Później zamówiłem używany czujnik rozrządu. Przy okazji wymiany czujnika wymienił mi rozrząd (pasek był w niespecjalnym stanie, a poza tym tyle samo chciał za wymianę czujnika co za zrobienie rozrządu). Ponieważ auto dalej nie paliło, a i tak miałem już kupiony czujnik położenia wału to zdecydowaliśmy o jego wymianie. Samochód dalej nie pali. Dalej wywala błąd P1320. Dodam, że "na plaka" zapala bez problemu.
Mechanik szukał dalej i znalazł taki oto objaw: na czujnik położenia wałka rozrządu sterownik podaje napięcie około 12V, a podobno według schematu powinien 5V.
Czy myślicie, że to może być problem? Czy sterownik może być do wymiany? Macie inne pomysły?
Z góry dziękuję za szybkie podpowiedzi.