Jako ze weekend bez awarii to weekend stracony dzis spotkala mnie kolejna przygoda z moja 166. Chcialem otworsyc bagaznik z przycisku w schowku jak zawsze i zero reakcji, zadnego oporu, zdziwiony otworzylem z kluczyka. Teraz na spokojnie posprawdzalem i z przycisku jest zero reakcji, jedynie w skrzynce bezpiecznikow w bagazniku slychac pstryk. Ale nie wiem cocto dokladnie pstryka. Rozkrecilem obicie klapy, jak recznie zewre ten styk przy zamku nic sie nie dzieje, z kluczyka moge otworsyc ale musze go bardzo mocno przekrecic. Po lewej stronie od zamka jest przykrecany na dwie sruby chyba silownik. Teraz mam tak ze klapa wogole nie chce sie zamknac, nie lapie. Musze dosc mocno docisnac. W samej klapie jest troche przewodow ale nie wiem ktory jest do czego. Myslicie ze elektryka czy cos z silownikiem?