Mowa o 166 3.0 z 1999. Generalnie auto stało jakiś miesiąc. Po odpaleniu chodził jak jakiś stary diesel, nawet gorzej. Po odwiezieniu do mechanika, stwierdził przestawiony rozrząd. To ok, zrobił to i silnik "chodził". Z tym że chodzi normalnie, ale dopiero jak wejdzie na obroty. Na wolnych strasznie trzęsie silnikiem i przenosi mocne drgania na kierownice i całą bude. Np jak stoje na światłach to wręcz czuć bujanie autem. Czym to może być spowodowane? Słyszałem że może to być wina któregoś wtrysku lub któryś zawór może być przykrzywiony ?