Cześć, czy ktoś demontował i siebie V-kę bez kanału?
Sprawa wygląda tak że sypnął się rozrząd (wcięło pasek wielorowkowy), najpewniej dostały zawory na głowicy od strony grodzi, przynajmniej przy ręcznym kręceniu silnika widać że tłoki w górę a zawory chcą się otworzyć- przeskoczył.
Chciałem tylko zdjąć głowice, zrobić zawory i poskładać, ale po zdjęciu przedniej głowicy w silniku między tulejami była kupa rdzawego szlami, uszczelka rozsypała się w rękach.
W końcu przyszła myśl żeby rozebrać cały silnik, sprawdzić w jakim jest stanie i jeśli wał nie będzie nosił śladów agonii, zrobić co trzeba i chyba wziąć dożywocie z tym samochodem.
Problemem jest brak kanału ani podnośnika do silników, i zastanawiam się jak sobie z tym poradzić. Myślałem o demontażu zderzaka i chodnic, i wyjęciu całego silnika razem z przednią belką przez przód samochodu. Da radę w ten sposób to zrobić? Nic tam nie wadzi? Z tego co widzę to będzie problem upchnięciem gdzieś na bok chłodnicy i sprężarki klimy tak, żeby nie rozszczelnić układu.