Podjechałem dziś na pocztę, ale już z niej nie wróciłem :/, znaczy się Alficzką nie wróciłem.
Przy próbie odpalenia, zakręcił z pół obrotu i koniec. Kontrolki się paliły, akku sprawne (podłączyłem nawet kable rozruchowe, żeby się upewnić), ale nie kręci. No to na hol go i na chamca - odpalił. Podjechałem w ustronne miejesce, zgasiłem, próbowałem odpalić - znowu nie kręci. No to znowu na hol i odpalił bez problemu. Czy można założyć, że na 100% to rozrusznik? I drugie pytanie, czy 2.4 10V i 2.0TB, tudzież 3.0 V6 mają identyczne rozruszniki?
Z góry dzięki za sugestie.