Moim zdaniem, dopóki to było fabrycznie skręcone (i o ile jakoś bardzo nie spróchniało), to nie powinno być problemów. A jak już ktoś to ruszał i dowalił kluczem pneumatycznym, to wtedy faktycznie te 6 m przedłużki byłoby wskazane, a i tak możliwe, że "odkręciłbyś" sam łeb, a śruba zostałaby w otworze... Ja już tak w kołach dwie śruby "odkręciłem"
I dlatego, o ile może niektórym to się wydawać przesadą, to ja skręcam wszystko co się da kluczem dynamometrycznym.