A skąd Wy wiecie, że mnie wczoraj sprzęgło umarło? :/
Printable View
A skąd Wy wiecie, że mnie wczoraj sprzęgło umarło? :/
to jest jakas masakra i to w dodatku środku zimy!!!! latem to ja bym sobie dla sportu dwa takie sprzegła zmienił ://
Jak już włożysz skrzynie na szpilki, wtedy musisz od dołu
najlepiej śrubokrętem musisz lekko obrócić kołem zamachowym
i wtedy próbuj wcisnąć skrzynię. Mi weszła bez problemu.
jeśli wo ogóle,nie centrowałeś tarczy,to znaczy ze miałeś dużo szczęścia,znam inne przypadki,no chyba ze 166 ma gruby wieloklin to wtedy nie potrzeba.
ale docisku nie dokrecac mocno najpierw?? zeby tarcz byla luźna pomiedzy nim a kołerm zamachowym..
bo jak go mocno dokrece to przeciez docisk nie pozwoli sie ruszyc tarczy..
sprobuje jeszcze od jakiegos mechaniora wałek pozyczyć
Nigdy nie używałem wałków i dawało radę. To nie pit-stop, obejrzysz z ośmiu stron i poustawiasz aż będziesz uważał że jest prosto, wejdzie.
Docisk musisz dokręcić, no przecież nie dokręcisz jak wrzucisz skrzynię...
Ja nic nie ustawiałem, przykręciłem docisk i
wałek od skrzyni wszedł bez problemu, musiałem
tylko kołem zamachowym pokręcić żeby trafił na frezy.
to w kołu zamachowym nie ma łożyska :confused: gdzie wałek wchodzi ze się tak zapytam,pamiętam raz nie miałem odpowiedniego walka i lipa,wałek za cholerę nie chciał wejść do łożyska ,musiałem śmigać do serwisu i pozyczac odpowiedni wałek dopiero po tym zabiegu skrzynia się wślizgnęła bezproblemowo, a było to głupie Tipo,żebym nie wyszedł na dudka to nie było pierwsze moje sprzęgło które wymieniałem,dlatego bardzo mnie to zdziwiło ze ta skrzynia sobie tak lekko wchodzi.
dlatego chciałem kolegę uprzedzić żeby zorganizował sobie wałek pomocniczy nie ze wyjdą mu jaja i się chłopak namęczy z badziewiem.
wałek za skrzyni wchodzi do tarczy sprzęgłowej.
Tu jest odwrotne sprzęgło, łożysko nie dociska
docisku, tylko je odciąga.
kurde chyba odpuszcze.. dzisiaj wtargałem alfe do nieogrzewanego garazu i mi sie odechciało tej całej roboty.. zeby chociaz koło zera było ale mróz taki ze sie nic nie chce robic.. umówiłem sie wstępnie do mechanika na poniedziałek, chce za to 250-300zł wiec zabawa samemu chyba nie ma sensu w tym zimnie.. :/