Na zlomniku ja chyba widziałem. Żadki okaz w kombi. Napisz karteczkę i zostaw za szyba
Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
Było o niej na forum parę lat temu - właściciel nawet jest zarejestrowany, ale nie odpisuje/nie odpisywał i o ile pamiętam to wyjechał za granicę. Jak poszukasz to znajdziesz na pewno, ew. mogę później podesłać link do wątku.
PS. Kiedy tam byłeś ostatnio? Folia na tylnym prawym trójkącie trzyma się jeszcze? Jak nie to może skusisz się na naklejenie własnej, co by uchronić wnętrze od dalszej dewastacji?
Stoi już kilka lat, zaś ja oglądałem ją sobie dosyć dokładnie 3 tygodnie temu. Z daleka byłem zachwycony, z bliska mała tragedia. Wnętrze zniszczone, częściowo rozszabrowane. Wiele ognisk korozji na nadwoziu, z podwozia coś już zwisa - chyba wydechy, ale może być grubo...
[MENTION=28]JacekK[/MENTION] folii nie ma, ale naklejenie nic nie da, bo auto i tak stoi otwarte. Z tego co wiem, było już nawet noclegownią dla bezdomnych.
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
Jak otwarte to wystarczy przymknąć i już nie będzie padało do środka. To, że już jest źle, to nie znaczy, że nie może być gorzej - patrz: "kolekcja" aut z Nadarzyna, czy Grodziska Mazowieckiego - gdyby tam była w takim stanie jak tutaj to byłaby uważana za perełkę w stanie niemal idealnym.
Z tymi bezdomnymi to mam wątpliwości - moze po prostu raz się ktoś nawinął, sąsiedzi przyuważyli i poszła plotka? Bo generalnie to miejscówka średnio atrakcyjna do spania na tych siedzeniach zawalonych zdemontowanymi częściami w samochodzie postawionym przy ruchliwym skrzyżowaniu. Poza tym prawda jest taka, że "bezdomni" interesują się właśnie wtedy, gdy widzą, że już nikt inny tym się nie interesuje...
W ogóle to ta 33 nasunęła mi kiedyś taką refleksję. Często można przeczytać głosy oburzenia gdy wrzucane jest zdjęcie jak ktoś nie dba o jakiś unikatowy samochód, czy wprost niszczy go, psuje. Fajnie byłoby, gdyby zadziałało to też w drugą stronę, czyli - skoro tak boli mnie sam fakt niszczenia unikatowego samochodu(cudzego) to czemu nie poświęcić raz na jakiś czas tych paru minut i zajrzeć, sprawdzić, czy wszystko ok, domknąć drzwi, odrzucić śnieg, złożyć/rozłożyć lusterko, cokolwiek. Tym samym pokazując potencjalnym hienom(złomiarze, czy bezdomni), że jeszcze nie czas na nich. Na pewno we Wrocławiu znalazłoby się paru alfaholików, którzy mogliby wykazać się swoją miłością do marki.
Szkoda samochodu, na pewno ktoś by sobie ją doprowadził do stanu. AR33 w nadwoziu kombi jeszcze nie widziałem, także ciekawa sprawa. Dziwne jest to, że nie ma kontaktu z właścicielem. Lepiej jakby wylądowała na jakimś parkingu, przynajmniej nic by jej nie groziło ze strony szabrowników czy innych nie proszonych gości.
Ostatnio edytowane przez Dizaster ; 14-03-2017 o 20:02
Nie drzwi są otwarte, tylko zamki.
Ta lokalizacja to jedyna rzecz, która sprzyja tej perełce. Niby Nadodrze, a samochód stoi porzucony kilka lat z całkiem dobrymi alusami i z całkiem niezłym zimowym bieżnikiem
Parę części z tego samochodu jest tak poszukiwanych, że na zagranicznych portalach osiągają niemałe pieniądze - dobrze, że drobni złodziejaszkowie takiej wiedzy i czasu nie mają, bo już dawno nic by z niej nie zostało.
- - - Updated - - -
Mam sposób na takie "perełki" marnujące miejsca parkingowe w miastach. Podważamy/otwieramy wlew paliwa, wzywamy straż pożarną lub policję, i po ptakach.....