Na poczatek chce powiedziec ze wlasnie z tego powodu nie dotarlem na zlot.
Wiec tak jezdzila ladnie ale w piatek zaczela slabnac.
Objaw taki ze przy wciskaniu pedalu gazu byla tylko glosiejsza, przyspieszac i tak przyspieszala jak bym lekko tylko dociskal gaz.
Slyszalny przy tym charakterystyczny dzwiek basu w kolektorze ssacym.
Dalo sie tak jezdzic ale nie bylo to przyjemne ani bezpieczne dla auta (moim zdaniem)
W sobote po jakiejs 20 minutach jazdy po dojechaniu przed brame autko zgaslo i juz nie dalo sie jej odpalic.
Tak jest do teraz.
Resetuje kompa przez zdjecie klemy, zaczynam odpalac i jakby chcial bo odpala, obroty biegu jalowego to jakies 500 nie wiecej i ledwo sie kolacze, nie ma mowy o tym by auto ruszylo.
Bezposrednio po odpaleniu jak nacisne gaz wejdzie mi na chwilke na obroty i zgasnie po tym jak sie pojawi charakterystyczny odglos basowy w silniku.
Jak po takim zabiegu kompa nie zresetuje to juz nie odpala ale prycha jakby chciala.
Paliwo jest, udalo mi sie ja kilka razy zalac przy takim odpalaniu...
Iskra takze bo sparawdzalem (przynajmniej na biegu jalowym i odpalaniu).
Podczas pposzukiwan usterki znalazlem dziure w kolanie dolotowym miedzy filtrem a przepustnica, uszczelnilem ale nic to nie pomoglo.
Patrzylem na rozrzad, jest na znakach tak jak powinien byc.
Mierzylem cisnienie na cylindrach i na wszystkich jest 9.
Prosze o jakies rady, pomoc, wskazoki, cokolwiek bo nie ma srodka transportu a do pracy jezdze za miasto.
PS:
Czy ktos ma jakies dane wszystkich czujnikow i dupereli z Alfy Romeo 33 1.7 IE z 1992r, chodzi o to ze ja bym sobie wszystkie je pomierzyl i moze tym tropem dopadlbym uszkodzona czesc?
Pozdrawiam i czekam na pomoc.