Witam wszystkich
otóż mam pewien problem. Moja alfa odpaliła jak zawsze, potem kawałek ujechała i zgasła. Niestety już nie zapaliła.
Problem tkwi w tym, że nagle straciło się zasilanie na pompę paliwa, ponieważ gdy zapnę ją na "krótko" do akumulatora to alfa zapala.
Czy ktoś ma jakiś pomysł?? Bezpieczniki sprawdzałem nad nogami kierowcy, pod maską i w bagażniku koło akumulatora.
Gdzie może tkwić problem?? Może jakiś przekaźnik??
Dodam że alfa jest oczywiście bez gazu.