Zegary, jeśli kompletne to powinny pasować. Jak sam prędkościomierz to zależnie czy masz Borletti, czy Lucasa - kabelki od prędkościomierza mocowane są w różnych miejscach i mogą nie wystarczyć na długość.
PS. Jak masz konkretny problem to lepiej pisać we właściwym temacie, bo tutaj raczej nie ma co liczyć, że dużo osób zobaczy pytanie.
Odnośnie zegarów. Jeśli dobrze pamiętam to każdy ze wskaźników możesz bez większych problemów zdemontować więc jeśli masz trafiony któryś to po prostu przełóż tylko ten trafiony.
Jeśli chodzi o prędkościomierz to pojęcia nie ma bo z moim walczyłem do końca i do końca farmazony pokazywał mimo że były trzy różne więc wina raczej była nie po stronie samych liczników.
NO TO WPADŁEM...
Ja obstawiam, że coś nie łączy bo raz działa raz nie działa prędkościomierz.
Gorzej mam w Cromie Turbo gdzie wskazówka nawet nie drgnie.
W starych autach najlepsze rozwiązanie to "linka" bo z czujnikami to tylko problemy.
Czyli problem z prędkościomierzem W starych autach to przeważnie stare kable i skorodowane kostki to problem. Więc tak jak pisałem, może być dylemat i rozdarcie wewnętrzne pomiędzy zezłomowaniem, a usilnym dłubaniem aż do skutku ale jeśli mogę coś polecić to sprawdzić czujnik od licznika. Ze wszystkich awarii w 33 większość była spowodowana nie awarią samego elementu tylko jakiegoś felernego połączenia, przetarcia lub nieszczelności. Tak było z bezpiecznikami od pompy paliwa które paliły się bez zasady a okazało się finalnie że przyczyną były nie do końca założone gumki na stykach na pompie i zwora się robiła, ale co się naszukałem zanim do tego doszedłem to moje. Z licznikiem proponuję wyciągnąć czujnik, po prawej stronie skrzyni, nad przegubem, dobrze by było jak byś miał złamaną rękę w trzech miejscach i źle zrośniętą, jak nie masz to niestety po trochę, po kawałku i wykręcisz dziada ale pewnie nie wiele będzie widać. Na pewno uda Ci się go trochę wyczyścić, to czasami działa cuda ale na pewno nie uda Ci się ocenić stanu wsuwek i samych kabelków. Nie próbowałem bo miałem już dość ale wydaje mi się że od spodu będzie lepiej widać i dostęp będzie lepszy mimo że wszystko jest nad przegubem. Ale zanim zaczniesz kopać, spróbuj podłączyć ten drugi zegar, jeśli będzie się zachowywał tak jak pierwszy to obstawiałbym trafiony impulsator ale zanim zaczniesz go szukać mimo wszystko sprawdź stan wtyczek i w miarę możliwości same kabelki ( chyba dwa jeśli dobrze pamiętam). Sprawdź przejście na multimetrze, czy nie ma zwory pomiędzy jednym i drugim i jeśli uda Ci się znaleźć piny w kostce to warto sprawdzić przejście pomiędzy wtyczką impulsatora a kostką zegara ( proponuję przedłużyć jedną sondę z multimetru bo inaczej nie da rady). Osobiście obstawiam skorodowane przewody i wsuwki przy impulsatorze. Sam czujnik jest trochę debilo odporny i raczej nie ma co się tam psuć natomiast kabelki są w takim miejscu gdzie toną w syfie różnej maści. Jak dokopiesz się do czujnika to sam zobaczysz o czym mówię
Tutaj masz opisane moje potyczki z Imolą, może Ci się do czegoś to przyda:
http://www.forum.alfaholicy.org/33_1...tml?highlight=
Ostatnio edytowane przez GUNIOZAUR ; 30-01-2017 o 17:24 Powód: + link do tematu
NO TO WPADŁEM...
Wielkie dzięki za mega wyczerpującą odpowiedź.
Przy okazji przeczytałem twoją walkę z 33 z różnymi rzeczami i dobrze, że ja mam problem tylko z prędkościomierzem.
El. szyby, c. zamek itp wszystko sprawne.
Dobrze, że nie mam el. szyberdachu tylko na korbkę
Mam pierwszy wypust Mk2 bo jest jeszcze z grudnia 1990 lub stycznia 1991
Choć i tak większe oczko w głowie to Croma V6
Fajnie wiedzieć że po tylu latach komuś się to wszystko przydało Forum własnie w takich sytuacjach spełnia swoją rolę. Trochę nudno się czyta kolejne stękania na temat jaki olej lać czy które świece lepsze te za 5zł czy 6,29
Stara Croma to fajna rakieta, ogólnie stare auta są fajniejsze od współczesnych wydmuszek. Lata 80-te to ciekawy okres, miałem z tamtych lat dwie Delty, 1,3 gaźnika 85r i 1,6 GTie z 88r, Ritmo 125tc, masakrycze auto z wyglądu i z parametrów, została mi po nim trójramienna kiera Abartha i gaźniory IDF 40 z podgrzewanym kolektorem, jedyne rzeczy które miały wartość w tym samochodzie, no i silnik ale ten znalazł nowy dom. No i oczywiście 75 1,8 carb, która teraz robi za kwietnik Fajne czasy dla motoryzacji. Życzę powodzenia z 33.
NO TO WPADŁEM...
Odnośnie licznika to miałem taką sytuacje w Alfasudzie SPRINT.
Tak, tam była linka, ale linka była napędzana takim samym pierdolnikiem jak czujnik. Wkładało się ten gadżecik w skrzynię, dopychało inkę i zabezpieczało sprężynką.
I u mnie plastikowy ślimak w tym napędzie linki co jakiś czas się ułamywał, mieliło go, ścierało. Najczęściej jadąc na wstecznym....
I gdy już byłem mega %$#^% i zdesperowany to wywaliłem skrzynię aby dobrać się do tego badziewia. Okazało się, że był za duży luz między wałkiem zdawczym a jakąś zębatką w skrzyni. Luz kasowało się poprzez odpowiednie zeszlifowanie takich dwóch podkładek "L", które są wstawiane gdzieś tam przy tych wałkach. Już dokładnie tego nie pamiętam bo to ogarniałem jakieś 18-20 lat temu.
Skrzynka ma fajną klapkę od spodu i chyba nawet coś tam było widać.
Możesz w wolnej chwili spróbować tym tropem pójść.
Pozdrawiam!
Paweł.
jest: Alfa Crosswagon, Volvo S80 Rdesign
była: Alfasud Ti 1.3, Alfasud Sprint QV 1.5, Alfa 75 2.0, Alfa 155 1.8 TS 8V,
Alfa 166 3.0 V6 24v Super, Alfa 147 1.6 TS, Lancia Lybra 1.6, Fiat Ulysse,
auta zastępcze: 159 2.4 JTDm Q4 Ti, GT 2.0 JTS
były: 164 3.0 V6, 164 3.0 V6 Super, 156 1.9 JTD, 147 1.6 TS, 147 2.0 Ti