Drzwi wygłuszone matą butylową 2,5mm (coś w rodzaju STP silver), a boczek pianką kauczukową.
Głośniki u-Dimension El Comp 6.
Radio to Alpine CDE-120RM (50W x4).
Muszę przyznać, że szczerze jestem zawiedziony. Radio stosunkowo polecane, głośniki jedne z lepszych w swojej klasie. Swoją drogą czytałem, że nawet podpięte pod radio powinny przy wygłuszeniu stosunkowo dobrze zagrać. Zaznaczam, że głośniki są nowe, pograły może z 3h. Niektórzy zakładają, że głośniki dogrzewają/układają się nawet przez kilkanaście godzin ale wątpię, żeby zmiany były porywające. Najbardziej irytują gwizdki, są jakby ''metaliczne'' i zbyt wyeksponowane przy niskich, a szczególnie średnich tonach. Problem jest taki, że radio nie posiada praktycznie equalizera i nie ma opcji podkręcenia średnich i niskich tonów, a wyciszenia wysokich. Zastanawiam się czy inwestować w wzmacniacz co i tak brałem pod uwagę czy najpierw zacząć od zmiany radia. Z drugiej strony wzmacniacz pewnie poprawi jakość i głośniki zaczną grać jak należy, tylko przy starym radiu znowu pozostanie opcja ustawień. Najmniej narzekam na ilość niskich tonów bo nie jestem zwolennikiem łupanek ale również myślałem, że będzie go więcej, może również to sprawka zbyt słabej mocy wzmacniacza w radiu ?
P.S. Głośniki z tyłu odpuściłem ponieważ w półce raczej i tak nic nie zagra tak jak ma, a żeby zrobić to w boczkach od strony pasażera trzeba by dużo rzeźbić, swoją drogą drugi komplet głośników były oddalony od pierwszego o jakiś metr z groszem. Druga sprawa, że muzyki najlepiej słucha się w opcji stereo lub ewentualnie 2.1. Trzecia, że z tyłu nikt nie jeździ. Chyba, że się mylę i warto pokombinować z drugim kompletem głośników, mam jakieś Pionner'y 160mm.