[159] Obudowa subwoofera w schowku bagażnika

[slavol]

Chat sobie tu urządziliśmy.
Pozwól że cię trochę "wypunktuje"

Rozumiem, tylko widzisz, niektórzy dopuszczają znaczne modyfikacje swojego samochodu, ja natomiast tego nie lubię.

Rozumiem, tylko albo-albo.

chciałbym aby mój samochód był jak najbliżej stanu oryginalnego, bo po prostu nie lubię przeróbek.

Niestety pewne rzeczy są nieuniknione.

Trudno jest zrobić taką podstawową instalację, bo nikt nie chce pomóc w doborze klocków, zamiast tego prędzej czy później pada zdanie, że albo robisz wszystko, albo kupuj co chcesz.

Dziwi cię to? Napiszę tak, pytasz jaki wlać dobry olej i pojawia się mnóstwo odpowiedzi pasjonatów smarowania. Ten jest dobry, ten powoduje to, tamten poprawia to. A ty czytasz i wybierasz.
Pytasz jaki tani olej? No i co pasjonaci mają robić, przekonują do lepszych. A ty w zaparte że chcesz tani i dobry i dostajesz zewsząd brutalne -kup cokolwiek.

Chciałem po prostu poprawić audio, ale tak żeby nie było tego widać.

Trochę ingerencji jest potrzebne ale u mnie wracam do fabryki w godzinę, bez śladu i wcale taki cel mi nie przyświecał. Można? Można.

Zawsze można wydać na coś tysiąc więcej, a potem jeszcze tysiąc. Pieniądze tutaj nie są problemem, a po prostu niegospodarność

Niegospodarność to ja widzę dokładnie odwrotnie. Wkładać kasę w naprawdę niewielką poprawę to już lepiej nic nie robić. Tak po łebkach to właśnie fabryka proponuje.

Nie zainwestuje grubych kilku tysięcy

Przesada, radio nowe z procesorem 800zł, 2 wzmacniacze 600 lub jeden 700-800, kable 100, maty 200-300, dobre głośniki na przód 800, subwoofer ze skrzynką 600. Trochę chęci lub pomocy i bajeczka.
2500 to nie grube tysiące ale już znaczna kwota, jakby pokusić się o używki można 500 spokojnie urwać.
Więc? Ma to sens? I naprawdę pasjonat załamie ręce i straci ochotę na pomoc jak setny raz ma polecać helixy na przód i jakiekolwiek radio byle z czerwonym podświetleniem.
Mimo wszystko życzę powodzenia, cokolwiek wybierzesz. I chętnie pomogę, szkoda że wirtualnie tylko.