Sytuacja wygląda następująco, w 2009r kupiłem sobie nowego Grande Punto bo od zawsze miałem słabość do włoskich aut. Jednak przez 3 lata miałem z tym autem takie przeboje że po ostatniej naprawie sprzedałem go czym prędzej handlarzowi za 3/4 wartości rzeczywistej i przekląłem tą markę. Potem przesiadłem się na Japończyki (2x Toyota i 1 Honda) roczniki raczej świeże bo stare to dobre wino i skrzypce Oczywiście była to przesiadka z rozsądku ( i w sumie w żadnego nie włożyłem nawet złotówki ponad eksploatacje) Obecnie jeżdżę Aurisem którego kupiłem pół roku temu i od jakiegoś czasu mam zamiar zmienić auto mojej kobiecie która jeździ moją poprzednią Corollą. Początkowo miał być Yaris z salonu ale jej się nie podobał i tak jakoś zostało. Ale w mnie obudziły się dawne marzenia i stwierdziłem że ona będzie poruszać się Aurisem a ja spełnię swoje marzenie o Alfie. Stanęło Julce lub MiTo ale nie wiedziałem że 147 były robione aż do 2010 więc można jeszcze kupić świeżynkę
Po przejrzeniu forum jestem bardziej za dieslem bo chyba mniej problemów stwarzają (?). Tylko nie wiem czy to się opłaca przy rocznym przebiegu w granicach 15kkm? I ponoć ten najsłabszy benz. 105KM tez nie jest jakoś przesadnie awaryjny.
Oczywiście liczę się z tym że na początku trzeba będzie trochę zainwestować. Tylko czy doświadczeni Alfaholicy mogli by rzucić okiem na auta które jakoś tak wstępnie wytypowałem i ew. podrzucić jakąś radę

http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-zam...C34837083.html
http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-C36010262.html
http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-1-9...C35826665.html