W Polsce też oferuję sedana w wersji WRX: SUBARU | Impreza | Dane/cennik | Dane techniczne, wyposażenie i cennik (cennik).
W pierwszej chwili nowa Impreza też mi nie pasowała (gdzie bezramkowe drzwi????) ale teraz już robi u mnie lepsze wrażenie
W Polsce też oferuję sedana w wersji WRX: SUBARU | Impreza | Dane/cennik | Dane techniczne, wyposażenie i cennik (cennik).
W pierwszej chwili nowa Impreza też mi nie pasowała (gdzie bezramkowe drzwi????) ale teraz już robi u mnie lepsze wrażenie
co za brednie o awaryjności boxerów? Obiegowe pierdoły przepisywane przez dziennikarzy pism moto, którzy NIGDY nie dotykali nawet tego silnika. Podobno jakieś LEGENDY krążą o ich awaryjności... Bzdura totalna. Lejesz olej na maxa, pilnujesz poziomu oleju, nie katujesz silnika wyżej 3 tys obrotów, zanim temperatura nie dojdzie do 80 stopni (ważne!!) i zmieniasz paski co 50-60 tysięcy. Auto chodzi jak zegarek.
TS ma większą dynamikę, jest elastyczniejszy, brzmi też przyzwoicie, jak wymienisz wariator, to hula jak trzeba. Wadą są drogie swiece.
Przewaga boxera to jednak brzmienie, jakby legenda i... nazwa Przewaga TS to elastyczność i dynamika jazdy.
Ja wybrałem boxera. Choć TS miło się jezdziło.
TS rzeczywiście ma przyjemny dzwięk przy wyższych obrotach i mało która rzędówka taki ma ale muszę przyznać że zakochałem się w dzwięku boxera i podoba mi się nawet bardziej niż V'ki
http://fiergloo.blogspot.com lub http://fiergloo.pl/ - moje spojrzenie na motoryzację
2007-2008: Alfa Romeo 164 3.0 V6 12v
2008-2018: Alfa Romeo 164 3.0 V6 12v Automat
2014-....: Alfa Romeo 166 2.5 V6 24v FL
2018-2021: Lancia Kappa 2.4 JTD 10v
2021-....: Alfa Romeo 159 1750TBi
Ale istnieje dźwięk piękniejszy i przyjemniejszy dla ucha niż boxer przy 4k rpm ... Boxer przy 6k ;-)
Tego dźwięku nie da się pobić niczym.
czerwone pole.... to rozrząd chyba co 30 tys. wymieniasz co)? a trzy paski co ile? te silniki jednak są już wiekowe. Fajnie to brzmi przy 6k ale... silnik jest jednak zarzynany. Ryzykujesz awarię.
U siebie mam TwinSparka A boxer dzielnie pracuje w 33 taty... Jednorazowe naciśnięcie gazu powodujące podskoczenie obrotów do 6 tys to chyba nie grzech, prawda? A co do ryzyka awarii, gdzieś już to słyszeliśmy, kilka ładnych tysięcy kilometrów bezawaryjnej jazdy temu ;-) Pozdrawiam.