No i dostałem kamykiem... Na szczęście nie w głowę, ale pęknięcie na szybie też nie jest zbyt miłe... Mianowicie wczoraj podróżując po pięknym stołecznym mieście na jednej z ulic (nie pamiętam na której dokładnie, ale na pewno któraś z główniejszych) usłyszałem walnięcie kamyka o przednią szybę - nie raz to już się zdarzało, ale tym razem pęknięcie jest i to od razu poważne. Dostrzegłem to dopiero dziś, bo znajduje się na wysokości ramienia wycieraczki prawej (patrząc od strony kierowcy), a z zewnątrz auta jest ledwo widoczne. W pierwszej chwili myślałem, że taki zaciek wody został, ale nie chciał zejść
Na szczęście póki co w niczym to nie przeszkadza - zasłania wycieraczkę, a na nią przecież patrzeć nie muszę Obawiam się tylko co będzie dalej, czy to się nie rozrośnie zbyt szybko... Obecnie jest rozmiarów długości palca - jedna linia i druga podobnej długości prostopadła do pierwszej.
Mam dwa pytania:
1) Ile orientacyjnie kosztuje wymiana przedniej szyby w Warszawie/okolicach?
2) Czy komuś udało się wyciągnąć kasę od zarządcy drogi za rozbitą przednią szybę?