Kiedyś: 3 Zastavy 1100; 4xFiat Ritmo (65, 85, 90, 100); Fiat 126; 2xAlfa 33 1,5 i 1,3; Citroen Saxo 1,1; Tempra SW 4x4; Brava 1,6 16V; Dedra SW 2,0 16V , Dedra SW 1,8 8V; Delta 1,6 16V, Lancia Y 1,4; Alfa 156 2,0 JTS
Obecnie (do spółki z synami): Zastava 1100; BMW 329, 340 , 2x529 , 745 ; Delta 2,0 16V turbo 4x4; Alfa 159 2,4 Q4
Wielosezon - jestem na tak, po spełnieniu warunków:
-Małe auto o niedużej mocy
-Miasto, raczej niewyjeżdżanie w góry
Miałem wielosezonowe Uniroyale w Colcie 1.3 i były ok, ale do mocnego auta, którym się zdarza jeździć w trasy raczej bym ich nie założył. Do Mazdy też się nie zdecyduję bo nią pewnie też nieraz dalej wyruszę - Coltem było wiadomo, że tego robił nie będę
Znam sporo osób co jeździ na zimówkach cały rok. Raz też jak sprzedawałem auto i nie chciałem oddawać letnich felg to dotrwałem na zimowkach do lipca i jeździło się bezproblemowo. Na pewno to o wiele bezpieczniejsza opcja niż jazda na letnich w zimę.
Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Tez tak kiedyś myślałem jak kupiłem auto, ze dolatam na zimówkach do listopada te 3 miesiące i kupie nowe bo te już liche, a na wiosnę drugie na lato. Nie dojeździłem bo w sierpni jak na rozgrzanym asfalcie zimowy dunlop popłynął i brakło mi kilkunastu centymetrów do przeszkody gdzie wydawać by się mogło, ze spokojnie się zatrzymam awaryjnie to od razu zakupiłem nowe opony Od tego czasu wiem, ze te kilkadziesiąt centymetrów drogi hamowania robi dość sporą różnice
Zgadzam się ale nawet między różnymi letnimi jest roznica kilku metrów w drodze hamowania. Generalnie jak nie zachowamy rozsądku to żadne opony nie pomogą a w sytuacjach awaryjnych najwięcej zależy od szczęścia.
A co do mojej teorii to zauważ, że zimowe w lato wydłużą drogę hamowania o kilka metrów. Natomiast na letnich w zimę ta droga może się wydłużyć o kilkadziesiąt metrów.
Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Oj zimówki wcale nie są gorsze tylko o "troche" w lato. Jak będziesz jeździł ostrożnie, to sobie krzywdy nie zrobisz, ale nie ma co na nie liczyć w sytuacji awaryjnej. Jak ktoś robi pare tysięcy rocznie - do sklepu i do kościoła, to można pewnie z tym żyć. Jak ktos jeździ wiecej, to nie wyobrażam sobie czaić się cały czas z poprawką, że jadę na zimówkach.
Już nawet nie ma co wspominać o głośności, komforcie, jakości prowadzenia. Ekonomicznie to też średnio, bo zimówkę w lato zjada bardzo szybko. IMO kompletnie bez sensu, ale jak wiadomo racje każdy ma swoją. Znam ludzi, którym gorsze rzeczy kompletnie nie przeszkadzają.
Ostatnio edytowane przez Tomtrz ; 20-07-2018 o 16:10
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była
Na tych 16 calach jedna zaleta - komfort zauważalnie wzrósł. W końcu można jeździć jak normalnych samochodem nie patrząc na jakość drogi. Minus to oczywiście wygląd, dlatego wolę 18-stki