Czy Wasze V6 biorą... płyn chłodzący ??

[2_D]

Nim rozwinę temat składam zapytanie, bo może te nasze dziewczyny w rozmiarze V6 tak mają ?
Swego czasu - dokładnie 16 tys km temu branie płynu było przyczyną remontu silnika (przed planowaną wymianą uszczelki, zakończoną kompleksowym remontem - Paraflu piła w ilościach hurtowych), a i po remoncie także zdarzyło mi się już uzupełniać jego poziom.
Dodatkowo 2 tys km temu wymieniłem zbiorniczek, układ był płukany, napełniany i wczoraj ponownie była dolewka stąd moje pytanie.

[kylo1986]

W 156 musiałeś mieć 1 cm poniżej minimum w zbiorniczku i wtedy nic nie ubywało- to był właściwy poziom płynu.
Czy do takiego poziomu ci wygania płyn, czy zbiorniczek masz pusty?????????

[2_D]

W 156 musiałeś mieć 1 cm poniżej minimum w zbiorniczku i wtedy nic nie ubywało- to był właściwy poziom płynu.
Czy do takiego poziomu ci wygania płyn, czy zbiorniczek masz pusty?????????

Było trochę poniżej poziomu, o którym piszesz. Mniej więcej co 2-3 tyś km sprawdzam poziom oleju i oczywiście poziom płynu uzupełniając braki. Pustego zbiorniczka na szczęście nie miałem.

[Andrzejsr]

Z tym płynem w V6 i w ogóle w 156 to dziwne rzeczy czasem się dzieją.
W 156 1,6 gdzieś rok temu zaczęło więcej ubywać, ba kropelki z okolic rozrządu się pokazały więc ufff pompa woday , przy rozrządzie wymiana i niby lepiej ale nie do końca. Tu stawiam na chłodnicę bo ma czerwone naloty.
Natomiast w V6 - w zasdzie zawsze coś tam dolałem, i faktycznie jak zapominałem to stało sobie na ciut poniżej min, jak wlałem więcej to spadało do tego ciut poniżej min i tak stało. Ale mnie to denerwuje więc dolewam.
Jednak jakiś czas temu już więcej niż ciut się obniżało . Przyczyny niestety wielomiejscowe się okazywały:
- zbiorniczek płynu - najpierw niewidoczne pęknięcie, dopiero pod ciścieniem/gdy gorąca rozszczelniające się. wymieniony
- pompa wody - gdzieś z jej okolic, wymieniona
- chłodnica - jakieś tam naloty miałą, wymieniona
- jakieś węże od tyłu silnika (gdzieś wysoko, a że i tak był wyjmowany - wymienione
- coś z wymiennikiem ciepla przy filtrze, wymienione
- uszczelka pod tylną głowicą - coś tam się nie podobała, wymieniona

I kurcze co - ze 2-3 tyg nią jeżdżę i dziś zaglądam po trochę ostrzejszej, ale drogowej tyle że wysokoobrotowej przejażdżce - a na gorącym poniżej minimum. Jak ostygnie to pewnie ledwie na dnie będzie. No ręce mi opadły.
Dopiero po miesiącu chyba w serwisie (a to części nie takie a to coś innego) odebrana :-/
Aha, węże były ze 3-4 lata temu wymieniane .
Nie wiem - może się jeszcze odpowietrza ? w sumie wiele nie jeździłem . Ale początkowo było ze 2cm powyżej max na zbiorniczku , wiec to trochę chyba dużo na odpowietrzanie.
Nagrzewnica ?
Starość ?
Doleję i poobserwuję, ale pomysłów nie mam.

166 owszem jak była nieszczelna to było czuć zapach płynu w kabinie plus parowanie i ubywało trochę płynu. Po jej wymianie - zero , dosłownie zero dolewek od lat (w 166 V6) .
A 156 jakieś ukryte nieszczelności chyba ma. No bo jednak nie powinna pić tego płynu.

Aha , w od niedawna używanej 156 2.0 po remontach silnika, nowy zbiorniczek itd. - mimo dawania jej w kość na torze - zero, no normalnie zero ubytków.

[kylo1986]

Było trochę poniżej poziomu, o którym piszesz. Mniej więcej co 2-3 tyś km sprawdzam poziom oleju i oczywiście poziom płynu uzupełniając braki. Pustego zbiorniczka na szczęście nie miałem.

To zostaw tak i zobacz czy ci będzie ubywał, ja dolałem z półtora litra płynu, a potem zauważyłem że od tego poziomu go nie ubywa i przez następnych 30 tysięcy kilometrów nie dolałem grama płynu

[Maciek-156]

To jest ciśnieniowy układ zamknięty - jeśli masz sprawny korek w zbiorniczku wyrównawczym to nic nie ma prawa ubywać. Najczęściej sączy się gdzieś na chłodnicy albo z pompy wody

[Zenonzlasu]

Też już pisałem o płynie w mojej. Diesel, nie V6, ale podobnie. Standardowo jeżdżę na pustym zbiorniczku, pod dolewce czasem znika po kilku dniach, czasem już na drugi dzień . Nawet jez się przymierzałem do UPG, ale mechanicy trzy razy robili test na CO2 w układzie chłodzenia, sprawdzali węże i chłodnice, nic nie wyszło. Temperatura silnika stabilna, więc tylko spytali czy to już tak długo jest. Gdy im powiedziałem, że co najmniej sześć lat, to się uśmiali, i kazali jeździć a nie martwić się na zapas. No to jeżdżę . To jest Alfa, ona sama sobie ustali ile chce tego płynu, a nie że jakieś podziałki, i proszę się generalnie odwalić
Wymieniłym tylko zbiorniczek na nowszy, żeby lepiej było widać, że płynu w nim nie ma .

[2_D]

To zostaw tak i zobacz czy ci będzie ubywał, ja dolałem z półtora litra płynu, a potem zauważyłem że od tego poziomu go nie ubywa i przez następnych 30 tysięcy kilometrów nie dolałem grama płynu

Tak też zrobię. Stan uzupełniony i licznik spisany, zobaczymy za 5000 km ile zostanie w zbiorniczku.

[Maciek-156]

Bzdura na resorach.... A twoich niby mechaników Zenonzlasu nigdy bym tak nie nazwał, zamiast sprawdzać układ na zawartość co2 powinni zrobić próbę ciśnieniową i zlokalizować nieszczelność.... Układ w którym ubywa płynu nie trzyma ciśnienia i nie spełnia swojej roli i prędzej czy później skończy się to przegrzaniem silnika. Poziom płynu który pozostaje po ostygnięciu silnika wyznacza dokładnie wysokość na jakiej występuje nieszczelność układu - najczęściej chłodnica jest dziurawa

[Marcin_M]

Nie bierze nic a nic.