1997 Alfa Romeo 155 2.0 16v
2000 Subaru Forester S-Turbo
2002 Opel Zafira OPC
1999 Volvo V70
Młody alfista mowilem juz ze jest to bmw e46 330xd po chipie...
bardzo mnie zaciekawił ten temat
http://www.youtube.com/watch?v=Mk1j_ceFRzY
http://www.youtube.com/watch?v=_YMH-...eature=related
przyznacie że orginalne i bardzo ciekawe
zajrzałem tu zupełnym przypadkiem..
Nie wiem jak Wy ale raczej nie chciałbym siedzieć na miejscu pasażera i trzymać kamery :/
Choć kiedyś pierwszą Alfą jeździłem podobnie.. (mam nadzieje, ze moi pasażerowie nie oceniali mnie tak drastycznie, choć nie wszystcy byli zainteresowani siedzeniem z przodu)
Przyznać można na pewno, ze auto jakim kieruje dysponuje bardzo dużym momentem obrotowym (zapewnie duży turbo diesel) -z którego namiętnie korzysta oraz ma skuteczne hamulce -co wydaje się być kwestią przyczepnych opon co widać nie raz..
Wg mnie facet przegina -szczególnie na autostradzie, gdzie jak dla mnie ze zbyt dużą pewnością planuje i wykorzystuje wolne miejsce wśród innych uczestników ruchu. Na autostradzie jak dla mnie jest dużo większe ryzyko (nie wiem, może np. Czesi są bardziej przewidywalni niż Polacy) -na szczęście nie przytrafił się mniej przewidywalny inny kierowca i myślę dzięki temu mogliśmy zobaczyć ten filmik..
W dalszej części już na zwykłej drodze filmik jak dla mnie przestaje być już tak 'zapierający dech'. Obserwujemy jak koleś nagminnie łamie przepisy ciągłą linie, nie ten pas, pobocze i korzystając z dużego momentu obrotowego wyprzedza inne auta robiac to wyraźnie amatorsko najpierw po chamsku siadając na zderzaku innym 'zwykłym' kierowcom, którzy zjeżdżaja szaleńcowi -większość z nas zachowała by się myślę podobnie. (kurcze mi też tak czasem zjeżdzali a nie podjeżdżałem tak blisko..)
W mojej ocenie można jechać podobnie szybko ale z większą gracją i szacunkiem wobec innych....
gdyby przeginał to by nie zył
no, nie powiedziałbym..
jeśli ktoś złamał przepis i przejechał (szcześliwie) przez skrzyżowanie na czerwonym świetle przy prędkości 80 km/h to też pewnie można powiedzieć, że jednak nie przegiął..
ale jeśli chce to zrobić drugi raz jadąc 160 km/h to można spokojnie stwierdzić, że już na pewno nie przegina bo prawdopodobieństwo kolizji jest mniejsze (2x krócej będzie przebywał na skrzyżowaniu
Przede wszystkim miał szczęście w tym, że nie miał choćby małego pecha bo dopiero to świadczyło o tym, ze jednak przeginał