Czy Alfa Romeo to marka premium?

[azar]

Dziennikarze mają raczej ciut większe pojęcie o temacie.

No tu bym polemizował

To moja 8 Alfa i żadnej z nich nie kupiłem z powodów historycznych. Owszem kiedyś Alfa miała pionierskie projekty ale pytanie jest o markę dzisiaj teraz na tle konkurencji.
Ze względów historycznych to raczej się kupuje samochody klasyczne do "zabawy" a nie jako daily.
Przykładowo Packard też ma bogatą historię "premium" ale w latach 20

- - - Updated - - -

"Alfistów"? Ludzi, dla których najstarszy znany model Alfy to 166? Bądźmy poważni

To kogo mamy pytać VAGowców? Tam to może jeden po pijaku dla beki by powiedział, że Alfa to premium
Weteranów marki? To nieskromnie masz jednego przed sobą. W rodzinie mam Alfy odkąd się pojawiły w Polsce oficjalnie. Zdanie na temat premium nie jest podzielone i takie same jak moje
Tydzień temu dołączyła go rodzinnego grona Giulia Super czerwona. Właścicielka też nie twierdzi, że to marka premium Tym niemniej jest super zadowolona z niej

[pablo1381]

To zdanie wystarczy za cały komentarz do Twojej wypowiedzi.

Nie spodziewałem się niczego innego jak obiektywnego podejścia do tematu na forum pasjonatów alfy romeo.

Z fordem może delikatnie przesadziłem, bo nowy mustang jest gorzej poskładany od giuli (więcej trzeszczących plastików itd). Jednak alfa romeo nadal nie jest na poziomie merca/audi/bmw.

"Alfistów"? Ludzi, dla których najstarszy znany model Alfy to 166? Bądźmy poważni, jak Alfa wypuszczała Giulię serii 105, to w Monachium Niemcy ją rozkręcali, żeby się uczyć, jak się robi sportowe samochody... Ale jeżeli dla większości tutaj historia Alfy zaczyna się w okolicach roku 2000, to o czym my mówimy... Dziennikarze mają raczej ciut większe pojęcie o temacie.

Znam historię alfy romeo. Tylko co z tego? Bo nie bardzo rozumiem co historia marki wnosi do tego tematu. Jak sobie powspominam tą piękną historię to nagle alfa zacznie produkować lepsze samochody? W GT przestanie wiać wiatr przez bezramkowe szyby przy 100km/h (przy nowych uszczelkach z ASO!) ? Historia alfy nie zaczyna się po 2000 roku, ale wtedy właśnie popełniono najwięcej błędów z tą marką, które ciągną się jak smród po gaciach po dziś dzień. Jakby wtedy tych błędów nie popełniono to pewnie dzisiaj alfa byłaby pełnoprawną marką premium i ta dyskusja w ogóle nie przyszłaby nikomu do głowy.

Jesteś pewien? A jak wsiadałeś do Forda, Opla czy innego Peugeota z tych roczników i klas, to nie czułeś, że Alfa to jednak bardziej premium?

Z fordem trochę przegiąłem, ale nie uważam by np opel omega był gorszy jakościowo od alf z tamtych lat. To samo peugeot 607 / 406 coupe. Alfy były po prostu ładniejsze i jak się później okazało za to piękno trzeba było zapłacić dużą cenę.. w serwisie. I nie jest to mit. Poczytajcie sobie jak ludzie narzekali na 156,147,GT,gtv kilka miesięcy po zakupie w salonie.


Alfa dzięki giuli/stelvio ma szanse się odbudować. Jest to na pewno bardzo dobry krok w przyszłość, ale nie róbmy z dwóch modeli od razu "marki premium", bo to przesada. Lexus na premium pracował 30 lat, a Alfa już niby jest premium, bo jej się udało wypuścić sedana + małego suva, które jakościowo jak i technologicznie trzymają poziom.

Alfa pokazała Giulią, że potrafi robić sportowe sedany, ale Giulia nie zmiażdżyła konkurencji. W pewnych aspektach może i jej dorównała. Lexus wejściem na rynek przez krótki czas (ale jednak) wyeliminował konkurencję. Był lepszy pod każdym względem, a każdy następny model albo dorównywał albo niewiele odbiegał od konkurencji. Lexus budował swoją markę przez X lat zanim stał się pełnoprawną klasą premium. Utrzymał poziom. Nie można po jednym modelu ustalić czy dana marka już jest premium. Premium to niezawodność, luksus, dobra obsługa klienta i lata zaufania - przynajmniej ja to tak rozumuje i w tym kontekście się wypowiadam.

Alfa po 2000 roku skopała sprawę, nie wypuściła żadnego auta rwd aż do giulii. Nie zabłysnęła ani sportowo ani luksusowo w swoich samochodach. Można rozmawiać o busso i chwalić piękny dźwięk tego silnika, ale kiedy pojawił się w zestawieniu rwd? W Alfie 6? To co zrobiła alfa z tym silnikiem w 156/GT/166/GTV to jest po prostu skandal. Pchać taką historię w FWD i nazywać to sportem. W tym samym czasie co robił mercedes/bmw? Przypomni ktoś? Chyba przebili to magiczne 240 koni nawet ze dwa razy w modelach AMG/M. I właśnie modele po 2000 roku zdefiniowały Alfę i to czy jest lub będzie marką premium. Gdyby zrobiono wtedy właśnie to co robią teraz nie mielibyśmy tej dyskusji. Każdy dzisiaj ufałby Alfie Romeo i chętnie ją kupował. Zaufanie bardzo łatwo jest stracić i bardzo trudno odbudować, ale o tym chyba każdy wie. Chociaż patrząc na niektóre komentarze można odnieść wrażenie, że znaczek mocno zaślepił trzeźwe spojrzenie na sprawę.

W mojej ocenie Alfa Romeo stanie się marką premium jak wypuści jeszcze parę nowych modeli (na pewno pomogłoby wprowadzenie czegoś luksusowego) i utrzyma się przez 5-10 lat bez kolejnych skandali. Innymi słowy - odbuduje zaufanie.

[KGD]

Premium to też odpowiednie standardy obsługi, pewna standaryzacja-wygladu salonu/ serwisu, procesu sprzedaży, zachowania się obsługi, a nawet wyglądu salonu czy wyposażenia serwisu.

Wspolpracowalem kiedyś z salonem Lexusa i tak - to bylo premium. Standaryzacja, z której wtedy się trochę śmiałem, ale naprawdę klient mógł się tam poczuć, jak posiadacz auta klasy premium

A teraz :kupuje AR za katalog plus akcesoria ok 26O tys, wchodzę do najbliższego salonu. Szukam biurka Pana od Alfy pomiędzy jeepami, oczywiście schowany w kąt i najmniej doświadczony. Dwudniowa lektura forum wystarczy by zadać mu pytania na które nie zna odpowiedzi. Ok
Idzie po koleżankę
Ja w tym czasie obserwuje sobie pracę na serwisie - takie jeżdżące podnośniki na jednym qv, na drugim jakiś dostawczy Fiat - ogólne wrażenie, chaos :/
Przychodzi koleżanka, bardziej doświadczona i choć przemiła to nadal nie potrafi mi odpowiedzieć na pytania - a potem odpowiada niezgodnie z prawdą :/ robię rozeznanie i kupuje auto w innej części Polski, gdzie obsługa doskonale wie, o co ja pytam i chętnie doradza w wybraniu optymalnych rozwiązań. Wiem, że nie jest to przypadek odosobniony. Sorry, ale chcąc faktycznie podkreślić przynależność do klasy premium muszą wiele zmienić - klient musi czuć się fajnie obsluzony, sprzedawcy muszą zrozumieć, że przy mniejszej sprzedaży każdy klient to potencjalna reklama - marki, salonu i ich samych. Nie uda im się zmienić wizerunku AR, jeżeli nie zrobią czegos sensownego z jakością obsługi.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

[radosuaf]

Owszem kiedyś Alfa miała pionierskie projekty ale pytanie jest o markę dzisiaj teraz na tle konkurencji.

No widzisz - nie rozróżniasz marki i produktu. A to nie to samo. Prosty przykład - Swarovski. Możesz sobie kupić żyrandol za 705 tys. zł https://www.twoje-lampy.pl/swarovski...s-p-81452.html, jak i naklejkę na paznokieć za niecałe 2 zł. Uznasz ją za "premium"? A żyrandol za 705 tys. zł?

Ze względów historycznych to raczej się kupuje samochody klasyczne do "zabawy" a nie jako daily.

Nieprawda. Co udowodniłem na przykładzie Fiata 500, który jest "premium" głównie ze względu na historię.

To kogo mamy pytać VAGowców? Tam to może jeden po pijaku dla beki by powiedział, że Alfa to premium

No widzisz - różnica jest taka, że na forum VAG każdy Ci będzie udowadniał, że Golf jest lepszy od wszystkiego poza A3 pewnie, a Passat gniecie wszystko wokół poza A4. A na forum Alfy tylko ludzie, którzy, gdyby ich było stać na inne marki, Alfy zrzuciliby z klifu i ruszyli do najbliższego niemieckiego salonu samochodowego. Smutne.

- - - Updated - - -

Z fordem może delikatnie przesadziłem, bo nowy mustang jest gorzej poskładany od giuli (więcej trzeszczących plastików itd). Jednak alfa romeo nadal nie jest na poziomie merca/audi/bmw.

Przynajmniej sam się zreflektowałeś . Alfa może (pod względem wykończenia) nie jest na poziomie Mercedesa czy Audi (bo już co do BMW miałbym wątpliwości), ale pod względem osiągów dorównuje lub przebija BMW i Mercedesa, przednionapędowe Audi litościwie pominę. Jest porównywalnym samochodem - coś ma lepsze, coś ma gorsze.

Znam historię alfy romeo. Tylko co z tego? Bo nie bardzo rozumiem co historia marki wnosi do tego tematu. Jak sobie powspominam tą piękną historię to nagle alfa zacznie produkować lepsze samochody?

Jak kolega wyżej - mylisz markę z produktem. Nie będę się powtarzał, wszystko napisałem powyżej. Pytanie w temacie jest o MARKĘ.

Lexus na premium pracował 30 lat, a Alfa już niby jest premium, bo jej się udało wypuścić sedana + małego suva, które jakościowo jak i technologicznie trzymają poziom.

Jak pisałem wcześniej w tym temacie - w Europie "nikt" Lexusa nie kupuje. Woli Audi/BMW/Mercedesa (nie będziesz polemizował), Volvo (zaraz się zacznie, bo przecież tylko 4-cylindrowe silniki) czy Alfę albo Jaguara (pewnie też nie premium, bo w Auto Świecie przegrał ze Skodą) - porównaj sobie wolumeny sprzedaży. Jaki z tego wniosek? Może to i premium, ale takie, od którego w Europie znajdzie się kilka marek, które klienci cenią znacznie wyżej (bo wydają na nie swoje pieniądze).

Lexus wejściem na rynek przez krótki czas (ale jednak) wyeliminował konkurencję. Był lepszy pod każdym względem, a każdy następny model albo dorównywał albo niewiele odbiegał od konkurencji. Lexus budował swoją markę przez X lat zanim stał się pełnoprawną klasą premium.

W jakim sensie "wyeliminował konkurencję", skoro sprzedaje się jej jakieś 5 razy więcej? Nawet mi się nie chce sprawdzać, bo nie ma co porównywać w ogóle...

Alfa po 2000 roku skopała sprawę, nie wypuściła żadnego auta rwd aż do giulii. Nie zabłysnęła ani sportowo ani luksusowo w swoich samochodach.

Wypuściła 8C i 4C (+ wersje Spider). Nie były to modele mainstreamowe, ale wypadałoby o nich nie zapominać. Takie Volvo nie pozwoliło sobie na podobne "wyskoki", jeśli dobrze kojarzę.

Można rozmawiać o busso i chwalić piękny dźwięk tego silnika, ale kiedy pojawił się w zestawieniu rwd? W Alfie 6?

Alfa Romeo 75/RZ/SZ + 155 i 164 z napędem na 4 koła. Audi zdaje się robi super premium przednionapędówki z napędem na 4 koła.

Pchać taką historię w FWD i nazywać to sportem. W tym samym czasie co robił mercedes/bmw?

Audi gdzieś uciekło? A co ze sportowym Volvo? Polestary to przecież sportowe premium .

Chociaż patrząc na niektóre komentarze można odnieść wrażenie, że znaczek mocno zaślepił trzeźwe spojrzenie na sprawę.

Dyskutujemy o marce - czyli o tym znaczku właśnie.

- - - Updated - - -

Premium to też odpowiednie standardy obsługi, pewna standaryzacja-wygladu salonu/ serwisu, procesu sprzedaży, zachowania się obsługi, a nawet wyglądu salonu czy wyposażenia serwisu.

Wspolpracowalem kiedyś z salonem Lexusa i tak - to bylo premium. Standaryzacja, z której wtedy się trochę śmiałem, ale naprawdę klient mógł się tam poczuć, jak posiadacz auta klasy premium

A teraz :kupuje AR za katalog plus akcesoria ok 26O tys, wchodzę do najbliższego salonu. Szukam biurka Pana od Alfy pomiędzy jeepami, oczywiście schowany w kąt i najmniej doświadczony. Dwudniowa lektura forum wystarczy by zadać mu pytania na które nie zna odpowiedzi. Ok
Idzie po koleżankę
Ja w tym czasie obserwuje sobie pracę na serwisie - takie jeżdżące podnośniki na jednym qv, na drugim jakiś dostawczy Fiat - ogólne wrażenie, chaos :/
Przychodzi koleżanka, bardziej doświadczona i choć przemiła to nadal nie potrafi mi odpowiedzieć na pytania - a potem odpowiada niezgodnie z prawdą :/ robię rozeznanie i kupuje auto w innej części Polski, gdzie obsługa doskonale wie, o co ja pytam i chętnie doradza w wybraniu optymalnych rozwiązań. Wiem, że nie jest to przypadek odosobniony. Sorry, ale chcąc faktycznie podkreślić przynależność do klasy premium muszą wiele zmienić - klient musi czuć się fajnie obsluzony, sprzedawcy muszą zrozumieć, że przy mniejszej sprzedaży każdy klient to potencjalna reklama - marki, salonu i ich samych. Nie uda im się zmienić wizerunku AR, jeżeli nie zrobią czegos sensownego z jakością obsługi.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

W pełni się zgadzam - w Polsce w większości sieć Alfy (sprzedaż/serwis) to dziadostwo (chociaż się poprawia). Ale w innych krajach jest sporo lepiej.

[azar]

No widzisz - nie rozróżniasz marki i produktu. A to nie to samo. Prosty przykład - Swarovski. Możesz sobie kupić żyrandol za 705 tys. zł https://www.twoje-lampy.pl/swarovski...s-p-81452.html, jak i naklejkę na paznokieć za niecałe 2 zł. Uznasz ją za "premium"? A żyrandol za 705 tys. zł?

Nie da się oddzielić do końca marki od produktu. Użytkownicy postrzegają markę przez pryzmat jej produktów. Zarówno historycznych jak i obecnych. Jakie jest ich zdanie to widać powyżej w wyniku sondy.

Nieprawda. Co udowodniłem na przykładzie Fiata 500, który jest "premium" głównie ze względu na historię.

Fiat 500 nie jest premium tylko modny. Nie rozróżniasz premium od mody? Wersja Abarth może być postrzegany jako model premium i to też naciągane. Oferuje jednak wyjątkowość, dodatki ekstra itp.

No widzisz - różnica jest taka, że na forum VAG każdy Ci będzie udowadniał, że Golf jest lepszy od wszystkiego poza A3 pewnie, a Passat gniecie wszystko wokół poza A4. A na forum Alfy tylko ludzie, którzy, gdyby ich było stać na inne marki, Alfy zrzuciliby z klifu i ruszyli do najbliższego niemieckiego salonu samochodowego. Smutne.

Fanatyzmu nie popieram. Tu też ja śmiałem wypunktować co jest niedopracowane w Giulii (a mam już drugą) to zostałem wyzwany od pijaków, czterolatków co się nie znają i w ogóle jakbym gwałcił czyjąś matkę. Pobiła BMW na jednym torze i jest najlepsza koniec kropka. Kto sądzi inaczej to debil i niech spier... do VAG. Nikt nie chce zrzucać z klifu tylko dyskutuje o modelach i markach na tle konkurencji.

Jak kolega wyżej - mylisz markę z produktem. Nie będę się powtarzał, wszystko napisałem powyżej. Pytanie w temacie jest o MARKĘ.

Kolega [MENTION=49139]pablo1[/MENTION]382 ma rację. Wizerunek marki to nie tylko historia. To obecne czasy i jej posunięcia wobec klientów i konkurencji.

Jak pisałem wcześniej w tym temacie - w Europie "nikt" Lexusa nie kupuje. Woli Audi/BMW/Mercedesa (nie będziesz polemizował), Volvo (zaraz się zacznie, bo przecież tylko 4-cylindrowe silniki) czy Alfę albo Jaguara (pewnie też nie premium, bo w Auto Świecie przegrał ze Skodą) - porównaj sobie wolumeny sprzedaży. Jaki z tego wniosek? Może to i premium, ale takie, od którego w Europie znajdzie się kilka marek, które klienci cenią znacznie wyżej (bo wydają na nie swoje pieniądze).

To już chyba ustaliliśmy że liczba sprzedanych samochodów ma się nijak do wizerunku marki jako premium. Bentley w Polsce nie jest premium?

W jakim sensie "wyeliminował konkurencję", skoro sprzedaje się jej jakieś 5 razy więcej? Nawet mi się nie chce sprawdzać, bo nie ma co porównywać w ogóle...

Tak samo jak wyżej. Co ma volumen do postrzegania marki jako premium. Skoda jest premium bo tłucze volumeny po setki tys.?

W pełni się zgadzam - w Polsce w większości sieć Alfy (sprzedaż/serwis) to dziadostwo (chociaż się poprawia). Ale w innych krajach jest sporo lepiej.

Tu muszę stanąć w obronie bo jakby sprzedawcy dostawali takie stawki jak w markach "premium" to by mieli odpowiednią motywację do nauki. W dodatku będąc młodym sprzedawcą z smykałką do sprzedaży pójdę do BMW za więcej hajsu i wśród znajomych będzie się czym pochwalić czy do Alfy za połowę i przy piwie będę musiał wysłuchiwać "dlaczego alfiści nie mówią sobie dzień dobry ..." i tłumaczyć jaka to historycznie zasłużona marka? Tak niestety postrzegana jest marka na rynku i kolega ma racje pisząc, że po 2000r. Alfa tak dała d... że baty zbiera do dziś. Podniosła jedną nogę ale do powstania to jeszcze daleka droga i dużo pracy.

- - - Updated - - -

No widzisz - nie rozróżniasz marki i produktu. A to nie to samo. Prosty przykład - Swarovski. Możesz sobie kupić żyrandol za 705 tys. zł https://www.twoje-lampy.pl/swarovski...s-p-81452.html, jak i naklejkę na paznokieć za niecałe 2 zł. Uznasz ją za "premium"? A żyrandol za 705 tys. zł?

Nie da się oddzielić do końca marki od produktu. Użytkownicy postrzegają markę przez pryzmat jej produktów. Zarówno historycznych jak i obecnych. Jakie jest ich zdanie to widać powyżej w wyniku sondy.

Nieprawda. Co udowodniłem na przykładzie Fiata 500, który jest "premium" głównie ze względu na historię.

Fiat 500 nie jest premium tylko modny. Nie rozróżniasz premium od mody? Wersja Abarth może być postrzegany jako model premium i to też naciągane. Oferuje jednak wyjątkowość, dodatki ekstra itp.

No widzisz - różnica jest taka, że na forum VAG każdy Ci będzie udowadniał, że Golf jest lepszy od wszystkiego poza A3 pewnie, a Passat gniecie wszystko wokół poza A4. A na forum Alfy tylko ludzie, którzy, gdyby ich było stać na inne marki, Alfy zrzuciliby z klifu i ruszyli do najbliższego niemieckiego salonu samochodowego. Smutne.

Fanatyzmu nie popieram. Tu też ja śmiałem wypunktować co jest niedopracowane w Giulii (a mam już drugą) to zostałem wyzwany od pijaków, czterolatków co się nie znają i w ogóle jakbym gwałcił czyjąś matkę. Pobiła BMW na jednym torze i jest najlepsza koniec kropka. Kto sądzi inaczej to debil i niech spier... do VAG. Nikt nie chce zrzucać z klifu tylko dyskutuje o modelach i markach na tle konkurencji.

Jak kolega wyżej - mylisz markę z produktem. Nie będę się powtarzał, wszystko napisałem powyżej. Pytanie w temacie jest o MARKĘ.

Kolega [MENTION=49139]pablo1[/MENTION]382 ma rację. Wizerunek marki to nie tylko historia. To obecne czasy i jej posunięcia wobec klientów i konkurencji.

Jak pisałem wcześniej w tym temacie - w Europie "nikt" Lexusa nie kupuje. Woli Audi/BMW/Mercedesa (nie będziesz polemizował), Volvo (zaraz się zacznie, bo przecież tylko 4-cylindrowe silniki) czy Alfę albo Jaguara (pewnie też nie premium, bo w Auto Świecie przegrał ze Skodą) - porównaj sobie wolumeny sprzedaży. Jaki z tego wniosek? Może to i premium, ale takie, od którego w Europie znajdzie się kilka marek, które klienci cenią znacznie wyżej (bo wydają na nie swoje pieniądze).

To już chyba ustaliliśmy że liczba sprzedanych samochodów ma się nijak do wizerunku marki jako premium. Bentley w Polsce nie jest premium?

W jakim sensie "wyeliminował konkurencję", skoro sprzedaje się jej jakieś 5 razy więcej? Nawet mi się nie chce sprawdzać, bo nie ma co porównywać w ogóle...

Tak samo jak wyżej. Co ma volumen do postrzegania marki jako premium. Skoda jest premium bo tłucze volumeny po setki tys.?

W pełni się zgadzam - w Polsce w większości sieć Alfy (sprzedaż/serwis) to dziadostwo (chociaż się poprawia). Ale w innych krajach jest sporo lepiej.

Tu muszę stanąć w obronie bo jakby sprzedawcy dostawali takie stawki jak w markach "premium" to by mieli odpowiednią motywację do nauki. W dodatku będąc młodym sprzedawcą z smykałką do sprzedaży pójdę do BMW za więcej hajsu i wśród znajomych będzie się czym pochwalić czy do Alfy za połowę i przy piwie będę musiał wysłuchiwać "dlaczego alfiści nie mówią sobie dzień dobry ..." i tłumaczyć jaka to historycznie zasłużona marka? Tak niestety postrzegana jest marka na rynku i kolega ma racje pisząc, że po 2000r. Alfa tak dała d... że baty zbiera do dziś. Podniosła jedną nogę ale do powstania to jeszcze daleka droga i dużo pracy.

[radosuaf]

Nie da się oddzielić do końca marki od produktu. Użytkownicy postrzegają markę przez pryzmat jej produktów.

Oczywiście, w jakimś zakresie tak.

Fiat 500 nie jest premium tylko modny.

Modny to jakieś kolejne określenie? Jaka jest definicja? Modna w Polsce jest Skoda Octavia...ekstra itp.

Fanatyzmu nie popieram. Tu też ja śmiałem wypunktować co jest niedopracowane w Giulii (a mam już drugą) to zostałem wyzwany od pijaków, czterolatków co się nie znają i w ogóle jakbym gwałcił czyjąś matkę.

Ale to już nie ja. Ja nie oceniam Giulietty jako najlepszy pod każdym względem model w swoim segmencie. Ma swoje wady - nadal jednak bym nie kupił innego samochodu.

To już chyba ustaliliśmy że liczba sprzedanych samochodów ma się nijak do wizerunku marki jako premium. Bentley w Polsce nie jest premium?

Tak samo jak wyżej. Co ma volumen do postrzegania marki jako premium. Skoda jest premium bo tłucze volumeny po setki tys.?

Oczywiście, że nie ustaliliśmy, bo padały równie absurdalne przykłady. Podałem porównywalne marki, sprzedające rzekomo takie same produkty - od popularnych typu Audi, przez bardziej luksusowe typu Mercedes, po egzotyczne typu Alfa czy Jaguar. Nie porównywałem ani z Dacią, ani z Aston Martinem, czy też Skodą albo Bentleyem. Mówimy o zbliżonych segmentach i cenach.

Tu muszę stanąć w obronie bo jakby sprzedawcy dostawali takie stawki jak w markach "premium" to by mieli odpowiednią motywację do nauki.

No to może trzeba, jak mówił poprzedni prezydent, zmienić pracę i wziąć kredyt. Nikt nikogo na siłę nie zatrudnia. Mógłbym tak samo napisać - dlaczego włoscy robotnicy mają się starać przy skręcaniu Alf, skoro niemieccy za skręcanie BMW dostają więcej?

[azar]

Ale to już nie ja. Ja nie oceniam Giulietty jako najlepszy pod każdym względem model w swoim segmencie. Ma swoje wady - nadal jednak bym nie kupił innego samochodu.

Tak samo ja. Mam już 2 Giulię Nie musiałem jej kupować a jednak kupiłem. Co nie znaczy, że nie jest bez wad. Niektórych tylko personalnie boli jak ktoś czarno na białym pokazuje co jest źle i reagują agresją. To typowe dla fanatyzmu.

No to może trzeba, jak mówił poprzedni prezydent, zmienić pracę i wziąć kredyt. Nikt nikogo na siłę nie zatrudnia. Mógłbym tak samo napisać - dlaczego włoscy robotnicy mają się starać przy skręcaniu Alf, skoro niemieccy za skręcanie BMW dostają więcej?

To idą do BMW i nie muszą brać kredytu. Rotacja w Alfie jest jak młodym dynamicznym zespole w IT

[azar]

"Nie bez znaczenia był jednak poziom obsługi, jaki obowiązywał w salonach Lexusa. Gdy jesienią 1989 roku okazało się, że pierwsza partia nowych LS-ów wymaga akcji serwisowej, w ciągu zaledwie trzech tygodni naprawiono 8000 samochodów. Ich nabywców nie wzywano jednak do serwisów - auta odbierano spod domów i tam je odstawiano, umyte, zatankowane i z niezobowiązującym prezentem na fotelu pasażera. Na czas wizyty w serwisie klienci otrzymali pojazdy zastępcze. Jeśli mieszkali zbyt daleko od najbliższego dealera (np. na Alasce), ekipa mechaników przeprowadzała naprawę na miejscu. A na czym polegała owa naprawa? Chodziło o problemy zasygnalizowane przez dwóch klientów: wadliwą dźwigienkę tempomatu oraz przegrzewające się trzecie światło stop. Opowieść o manierach Lexusa odbiła się szerokim echem wśród amerykańskiej opinii publicznej, a dopracowany do bólu LS już w 1990 r. sprzedawał się od konkurencyjnych limuzyn z Niemiec."
http://magazynauto.interia.pl/rozryw...sa,nId,1103492

A tu link do naszego podwórka
Polecam ostatnie zdjęcia z napraw

http://www.forum.alfaholicy.org/giul...ml#post2094302

Premium?

[radosuaf]

Wrzucasz przykład ze Stanów. Gdzie Lexus niewątpliwie wyrobił sobie pozycję. Znasz kogoś, kto kupił sobie nowego Lexusa? Ja znam jeden przypadek...

[azar]

Tak np. dwóch moich sąsiadów. Jeden z nich ma już go kilka lat. Przymierza się do wymiany ... na następnego Lexusa.

Tu nie chodzi o to gdzie ta akcja się wydarzyła tylko, że informacja poszła w świat. Tak się buduje wizerunek marki.