Cytat Napisał MJL Zobacz post
Hej, odkopię trochę temat, bo mijają już prawie 2 lata od ostatniego posta Gdy w 2019 kupowałem 159 na otomoto było około 400 sztuk, teraz jest już ich około 300 sztuk. Zdecydowana większość z nich to SW z dieslem. Domyślam się, że z biegiem czasu tempo zmniejszania się liczby dostępnych egzemplarzy będzie się zwiększać, gdyż coraz więcej samochodów będzie w stanie agonalnym. Obecnie na otomoto jest tylko 37 156-tek. Myślicie, że w okresie 5 następnych lat liczba 159-tek spadnie do podobnego poziomu? Wydaje mi, że 159-tek może być nie być tak mało w Polsce, ze względu na duży import zza granicy, ale nie wiem jak to porównać z 156, której jednak wyprodukowano sporo więcej.
W "drugim obiegu" krążą zazwyczaj te same auta. Czasem pojawi się coś nowego z importu lepiej lub gorzej naprawione. Jak ktoś ma 159-kę od nowości (jak ja) albo trafił kiedyś na dobry egzemplarz, to go nie sprzeda za takie pieniądze, za jakie są chętni do jej kupna Trzy lata temu kupowałem nową Giulię i rozważałem sprzedaż swojej 159-ki, ale jak żona dowiedziała się, ile mogę za nią dostać, to usłyszałem, że jestem idiotą, żeby za takie pieniądze sprzedawać naszą "lalę". Skończyło się na tym, że "lala" dostała nowe kapcie na zimę a potem na lato i od trzech lat żona częściej bierze częściej 159-kę, niż swojego Jeepa GC. Od zeszłego roku żona ma konkurencje w postaci Młodego, który zrobił prawo jazdy i teraz muszą wcześniej uzgadniać, kto jutro bierze "lalę"

BTW. Tydzień temu, przy przebiegu prawie 240 tys. "lala" dostała nowe amortyzatory i sprężyny na tył - pierwsza wymiana amorów z tyłu od nowości. Powód - pęknięta sprężyna - prawy tył. Rok temu pierwszy raz wymieniłem amory i sprężyny z przodu z tego samego powodu - sprężyna prawy przód. Jeśli tak wygląda mityczna awaryjność Alfy, to ja lepszego auta nie potrzebuję, ale kluczyków do Giulii jeszcze długo nie dostaną